Poseł KO Jan Grabiec mówił na konferencji w Sejmie, że obecnie Rzecznikiem Praw Dziecka jest "osoba, która co prawda pełni ten urząd, ale nie wykonuje swoich obowiązków". - Nie zabiega o prawa dzieci, nie wykonuje obowiązków ustawowych, zajmuje się autopromocją i krzewieniem ideologii, która nie ma nic wspólnego z rzeczywistością - stwierdził. Grabiec zapowiedział, że w najbliższych dniach "posłowie klubu KO złożą w Sejmie odpowiedni wniosek, którego treścią będzie odwołanie obecnego Rzecznika Praw Dziecka i rozpoczęcie procedury powołania nowego rzecznika". Ocenił też, że ostatnie wypowiedzi Pawlaka ośmieszają instytucję RPD. Nowacka: Jest zły, niszczy urząd Posłanka KO Barbara Nowacka podkreśliła, że Pawlak "opuścił dzieci właściwe wtedy, kiedy przejął urząd". - Już wtedy wiadomo było, że nie będzie rzecznikiem wszystkich dzieci, tylko będzie rzecznikiem ideologizującym dzieci - powiedziała. Nowacka zarzuciła Pawlakowi, że nie zajął się tym, by dzieci w dobie epidemii koronawirusa miały zapewnioną dobrą edukację, były bezpieczne w domach i w szkole. - To jest zły urzędnik, który niszczy urząd praw dziecka, tak szczególnie potrzebny w tych trudnych czasach pandemii, wojny ideologicznej, upadku służby zdrowia - powiedziała posłanka KO. Poznań chce sprostowania słów RPD Do sprawy odniósł się poznański magistrat. Miasto podkreśliło, że przekazana przez Mikołaja Pawlaka informacja o działaniach edukatorów w poznańskich szkołach jest nieprawdziwa. - Wszelkie zajęcia antydyskryminacyjne prowadzone w szkołach i finansowane bezpośrednio przez miasto Poznań przygotowywane i prowadzone były co do zasady przez nauczycieli ze szkoły, w której się odbywały. Na żadnych z nich nigdy nie podaje się dzieciom środków farmakologicznych, w przeciwieństwie do tego, co twierdzi RPO - podano. Miasto podkreśliło, że organizacje pozarządowe prowadzą również na zlecenie Poznania edukację równościową dla osób pracujących z dziećmi i młodzieżą. - Oznacza to, że w szkoleniach i warsztatach udział biorą nauczyciele, pedagodzy czy kuratorzy - nie zaś dzieci. Miasto wybrało w konkursie i dofinansowało takie zajęcia, które odpowiadają na potrzeby określone wcześniej przez poznańskie środowisko pedagogiczne. To szkolenia, które wyposażają nauczycieli w narzędzia niezbędne do tego, by wspierać dzieci narażone z różnych względów na dyskryminację - podał magistrat. Miasto podało też, że od chwili wprowadzenia w Polsce stanu epidemii w poznańskich szkołach zawieszono zajęcia realizowane przez organizacje pozarządowe i na razie - ze względów sanitarnych - nie planuje się ich wznowienia. Czytaj również: "Środki na zmianę płci". Żądają dymisji RPD