W czwartek Sejm rozpocznie prawdopodobnie prace nad projektem PiS zmian w Prawie o ustroju sądów powszechnych oraz w ustawie o Sądzie Najwyższym. W środę wieczorem w całej Polsce mają się odbyć manifestacje w obronie sędziów. Jeden z takich wieców zwołano w okolicach Sejmu. Budka: Nie pozwolimy politykom odebrać wolności Wsparcie dla protestów zapowiedzieli w środę liderzy Koalicji Obywatelskiej: szef klubu KO Borys Budka i wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska. "Od grudnia 2015 roku byliśmy razem z Polakami wszędzie tam, gdzie protestowano w obronie naszej wolności. Byliśmy przed Trybunałem Konstytucyjnym, przed polskimi sądami, przed Sądem Najwyższym, bowiem dla Polaków, dla nas wszystkich, wolność i dokonania ostatnich 30 lat były i są najważniejsze" - podkreślił Budka w środę na konferencji prasowej. "Tej wolności nie pozwolimy odebrać politykom, którzy na modłę i na wzór krajów autorytarnych, próbują zabrać niezależność instytucji, przejąć i podporządkować te instytucje władzy jedynej słusznej partii" - dodał szef klubu Koalicji Obywatelskiej. Dlatego też - zapowiedział - politycy KO będą obecni na protestach w obronie sędziów, także w tym odbywającym się przed Sejmem. Kidawa-Błońska: Mam nadzieję, że nikt dzisiaj nie będzie stał samotnie pod sądem Kidawa-Błońska zaapelowała o jak najliczniejszy udział w środowych demonstracjach. "Chciałam serdecznie podziękować tym wszystkim, tym pojedynczym osobom, które miały odwagę stać pod sądami i dawać świadectwo prawdzie, pokazywać swój sprzeciw. Proszę państwa, nie jesteście sami, jesteśmy z wami i mam nadzieję, że dzisiaj nikt nie będzie stał samotnie pod sądem, bo będzie nas naprawdę bardzo dużo" - powiedziała wicemarszałek Sejmu. Kidawa-Błońska, która jest także kandydatką Koalicji Obywatelskiej na prezydenta, wyraziła pogląd, że tego typu nowela, jak proponuje w swym projekcie PiS, powinna zostać zawetowana przez prezydenta Andrzeja Dudę. Politycy KO odnieśli się też do zapowiedzianych przez szefa klubu PiS Ryszarda Terleckiego poprawek do projektu ustaw sądowych. Nad poprawkami, które mają m.in. wyjść naprzeciw krytycznej opinii Biura Analiz Sejmowych do projektu, pracuje resort sprawiedliwości. Budka ocenił, że projekt w obecnym kształcie nie nadaje się do procedowania i powinien zostać wycofany z Sejmu. "My mamy bardzo złe doświadczenia z tymi aktami prawnymi, które z tego gmachu (parlamentu - PAP) wychodziły. Jedyną poprawką dla nas do zaakceptowania jest odrzucenie tej złej ustawy w pierwszym czytaniu" - zaznaczył szef klubu KO. Pytany o pomysł PSL organizacji "okrągłego stołu" na temat zmian w sądownictwie, Budka przypomniał, że projekt w sprawie zmian w sądownictwie powstaje w Senacie. "W Senacie są już prawie na ukończeniu prace dotyczące nowej ustawy, która uzdrawia Krajową Radę Sądownictwa i czyni jej skład zgodnym z konstytucją. Polska straciła cztery lata, bo zamiast reformy wymiaru sprawiedliwości mieliśmy zamach na TK i jego zablokowanie, później upartyjnienie KRS, następnie zamach na SN i próbę wyrzucenia z tego sądu ponad połowy składu, w tym I Prezes" - dodał. Złożony w zeszłym tygodniu projekt PiS zakłada m.in. wprowadzenie odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów za działania lub zaniechania mogące uniemożliwić lub istotnie utrudnić funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości, działania kwestionujące skuteczność powołania sędziego oraz za działania o charakterze politycznym. Do projektu sporządzona została opinia Biura Analiz Sejmowych. Stwierdzono w niej m.in., że proponowane przepisy dotyczące kwestii dyscyplinarnych rodzą poważne ryzyko stwierdzenia naruszenia zasady niezależności sądów i niezawisłości sędziów.