- Wzywam Jarosława Kaczyńskiego na debatę o jakości polskiej opozycji, o tym, jaka opozycja dziś w Polsce powinna być - czy taka rozemocjonowana, niemerytoryczna, czy merytoryczna, twarda, konstruktywna - oświadczyła Kluzik-Rostkowska na konferencji prasowej w Sejmie. Jak przekonywała, Polsce potrzebna jest opozycja merytoryczna. - Wydarzenia ostatnich dni pokazują, że Jarosław Kaczyński, proponując opozycję emocjonalną, rozdygotaną, rozemocjonowaną, niekonstruktywną jest idealnym partnerem dla Donalda Tuska. Dlatego że taki sposób bycia w opozycji pozwala Donaldowi Tuskowi nie tłumaczyć się, dlaczego przez ostatnie 4 lata nie reformował finansów publicznych, dlaczego nie zbijał deficytu, dlaczego zrobił tak niewiele, choć miał tak wiele władzy - podkreśliła posłanka. Według niej obecnie trudno "wyłowić z tego, co mówi PiS, jakikolwiek konkret, ponieważ PiS jest zainteresowany podkreślaniem swojej antysystemowości". Jak oceniła, jest to "bardzo na rękę" obecnemu rządowi. - Ale nie jest na rękę Polsce, jej przyszłości - uważa Kluzik-Rostkowska. - My jesteśmy merytoryczni. Jesteśmy przekonani, że tylko będąc opozycją merytoryczną, twardą, konstruktywną, mającą konkretne propozycje, jesteśmy w stanie wymusić na rządzie działania. Mamy jeszcze 28 tygodni czasu - zaznaczyła szefowa klubu Polska Jest Najważniejsza. Pytana, dlaczego wzywa do debaty tylko lidera PiS, odparła: - Wzywam Jarosława Kaczyńskiego, dlatego że jest dziś głównym antagonistą, a tak naprawdę politykiem sprzyjającym rządowi Donalda Tuska. Kaczyński - zdaniem posłanki - tworzy sytuację, w której rząd Donalda Tuska "może bardzo wygodnie nic nie robić". Szefowa klubu PJN wyraziła nadzieję, że prezes PiS przyjmie propozycję debaty. - Szczegóły oczywiście trzeba uzgodnić. Zgłaszam się z ta propozycją do Jarosława Kaczyńskiego przez państwa, czyli przez media - dodała posłanka. Według niej, jest "bardzo wiele punktów", o których trzeba rozmawiać m.in. o gospodarce, edukacji, polityce rodzinnej, przyszłości Polski w UE, szczególnie w kontekście paktu dla konkurencyjności. Poseł PiS Jarosław Zieliński ocenił propozycję Kluzik-Rostkowskiej jako groteskową. Jego zdaniem szefowa klubu PJN "podejmując coraz dziwniejsze i coraz bardziej śmieszne inicjatywy, sama stała się postacią groteskową". - Jej propozycje są coraz bardziej groteskowe, dlatego uważam, że nie zasługują na komentowanie - oświadczył. Według niego liderka PJN "w sposób rozpaczliwy szuka rozgłosu dla siebie i próbuje uchronić się przed nicością polityczną, w którą stacza się w sposób nieuchronny". Jak ocenił, propozycja Kluzik-Rostkowskiej, to kolejny "rozpaczliwy gest wykonany po to, by istnieć". - Ale nie będzie istnieć, bo wyborcy jej nie chcą. Niczego nowego do życia politycznego nie wnosi, poza awanturnictwem i kalaniem gniazda, z którego wyszła i któremu wiele zawdzięcza - uważa Zieliński.