W ostatnich wypowiedziach Lech Kaczyński stwierdzał, że na razie, w świetle odrzucenia Traktatu Lizbońskiego w referendum w Irlandii, ratyfikowanie go w Polsce jest "bezprzedmiotowe". Prezydent mówił też, że jeżeli Irlandia ratyfikuje Traktat Lizboński, ze strony Polski nie będzie najmniejszej przeszkody do ratyfikacji. W uzasadnieniu politycy Lewicy oceniają zapowiedź prezydenta wstrzymania procesu ratyfikacji Traktatu do czasu zmiany stanowiska przez Irlandię "za niewłaściwą i wysoce szkodliwą dla pozycji naszego kraju w Unii Europejskiej". W opinii klubu Lewicy, stwierdzenie, że w kontekście wyników referendum w Irlandii ratyfikacja Traktatu jest bezprzedmiotowa "kompromituje pośrednio samego prezydenta", który - jak podkreślili - "swój udział w negocjacjach treści Traktatu obwieścił sukcesem i zapewnił, że Polska wywalczyła w nim w istocie wszystkiego czego oczekiwała". - Zgodnie z międzynarodowym zwyczajem, ratyfikacja umowy międzynarodowej jest obowiązkiem, który wynika z faktu samego podpisania takiej umowy przez dane państwo - napisali posłowie Lewicy. Również koalicyjne kluby PO i PSL chcą przyjęcia uchwały wzywającej L. Kaczyńskiego do ratyfikacji Traktatu Lizbońskiego. "Sejm Rzeczypospolitej Polskiej wyraża przekonanie, że proces ratyfikacji Traktatu z Lizbony powinien być kontynuowany zarówno w Polsce jak i w pozostałych krajach Unii Europejskiej. Wprowadzenie w życie traktatu jest warunkiem niezbędnym dla umocnienia i usprawnienia Unii. Polska racja stanu wymaga sprawnej i skutecznej Unii" - czytamy w projekcie uchwały PO i PSL. Jak mówił w środę szef klubu PO Zbigniew Chlebowski, dwoma projektami uchwał ma zająć się Prezydium Sejmu, aby przygotować z nich jednolity projekt na najbliższe posiedzenie Sejmu, które zaplanowane jest na 9-11 lipca.