Gdyby Krajowy Rejestr Sądowy zaczął działać można by na przykład sprawdzić czy firma, z którą planujemy rozpocząć współpracę, nie figuruje na liście dłużników i firm niesolidnych. Tymczasem w niektórych sądach nie udało się jeszcze zgromadzić odpowiednich zespołów ludzi, w innych brakuje miejsca i pieniędzy. Jak dowiedziała się sieć RMF FM, np. w Kielcach problemem jest brak odpowiedniego sprzętu komputerowego i oprogramowania, bez którego nie da się stworzyć żadnej wiarygodnej listy.