Informacje na ten temat potwierdziła wieczorem policja i prokuratura. Rzecznik bartoszyckiej policji Henryk Sołodki, odsyłając do prokuratury z pytaniami dotyczącymi szczegółów zatrzymania zaznaczył, że funkcjonariusze pojawili się w czwartek w gabinecie wójta z polecenia prokuratora. Jak powiedział rzecznik Prokuratury Okręgowej w Olsztynie Mieczysław Orzechowski, w czwartek wydano postanowienie o zatrzymaniu i o przedstawieniu Zbigniewowi C. zarzutów korupcji wyborczej. Orzechowski nie zdradził bliższych informacji, podkreślając, że nie może mówić o treści zarzutów, zanim nie usłyszy ich sam podejrzewany. Dodał jednak, że zatrzymanie kandydata miało zapobiec jego ewentualnemu kontaktowi z Wiolettą P., podejrzewaną o agitowanie na rzecz C. i wręczanie po 10 zł wyborcom. Według prokuratury, kobieta złożyła zeznania "ujawniające nowe okoliczności" korupcyjnego procederu i na chwilę przed zatrzymaniem wójta opuściła policyjną izbę zatrzymań. Dotychczas zarzuty w tej sprawie przedstawiono 11 osobom: 10 - przyjmowania korzyści majątkowych podczas I tury wyborów, a Wioletcie P. - wręczania łapówek. Zatrzymany Zbigniew C. w czwartek po południu trafił do szpitala. Rzecznik prokuratury wyjaśnił, że "Zbigniew C. poczuł się źle w komendzie", a w szpitalu "na pewno spędzi najbliższą noc". Sprawa kupowania głosów po 10 zł wyszła na jaw 12 listopada, w dniu I tury wyborów. Policja otrzymała wtedy informację, że taki proceder miał miejsce w miejscowości Wojciechy k. Bartoszyc. Zbigniew C. dostał się do drugiej tury z poparciem 32,22 proc. głosujących. Do drugiej tury weszła też kandydatka PiS Jadwiga Gut (46,29 proc. głosów). Zobacz nasz raport specjalny "Bitwa o samorządy"