- W tym roku wniosek o zwiększenie kontyngentu na pewno nie zostanie złożony. Tradycja jest taka, że rząd zwraca się z wnioskiem o kolejne postanowienie prezydenta mniej więcej na miesiąc przed początkiem nowej zmiany. A ponieważ nowa zmiana pojedzie w kwietniu, w związku z tym najwcześniej w lutym taki wniosek będzie składany - powiedział minister w piątek w Krakowie dziennikarzom. O wsparcie operacji w Afganistanie zwrócił się na początku grudnia do sojuszników prezydent USA Barack Obama. Sam zadeklarował wysłanie kolejnych 30 tys. amerykańskich żołnierzy. Szef MON Bogdan Klich oznajmił dzień później, że Polska wyśle w przyszłym roku najprawdopodobniej dodatkowych 600 żołnierzy; kolejnych 200 będzie w rezerwie w kraju. Klich potwierdził, że wojsko jest gotowe wysłać dodatkowych 600 żołnierzy, a kolejnych 200 żołnierzy umieścić w rezerwie strategicznej. "Opracowaliśmy ten plan z pewnym wyprzedzeniem, czekamy w tej chwili na decyzję polityczną. Nastąpi ona w lutym - marcu w postaci wniosku do prezydenta o postanowienie, a pan prezydent będzie decydował na ten temat wtedy, kiedy uzna za stosowne" - powiedział minister. Podczas spotkania opłatkowego dla żołnierzy garnizonu Kraków w 2 Korpusie Zmechanizowanym w Krakowie minister Klich podsumował także sytuację finansową i socjalną resortu w roku 2009, prezentując "raport przezwyciężenia kryzysu w siłach zbrojnych". - Po pierwsze tegoroczny budżet zakończymy pozytywnie. To oznacza, że na przyszły rok nie przejdą żadne tegoroczne zobowiązania. Po drugie - jak pokazują dane statystyczne, sytuacja rodzin żołnierskich poprawiła się w tym roku o ok. 19 proc. w stosunku do roku poprzedniego - powiedział minister. - Po trzecie, statystyka pokazuje także, że średnie wynagrodzenie w wojsku wzrosło o 6,9 proc., a udzielone w tym roku zapomogi przekroczyły sumę zeszłoroczną - powiedział minister. Poinformował także, że w czwartek podpisał porozumienie ze związkami zawodowymi, na mocy którego pracownicy cywilni otrzymają premie w wysokości 200 zł "na święta".