Klich podkreślał, że armia znalazła się w głębokim kryzysie. - Czeka nas przeprawa przez głęboką rzekę - mówił. Na pytanie, czy nie zamierza podawać się do dymisji odpowiedział, że to byłaby dezercja. - Jako ten, który dowodzi armią, mam obowiązek być ze swoimi żołnierzami - mówił minister. Zapowiedział, że w ciągu dwóch tygodni podpisze program antykryzysowy. - Do końca 2010 uda nam się go zrealizować i wyprowadzić wojsko na prostą - zapewniał. Aby ochronić przemysł zbrojeniowy MON będzie jak najbardziej ograniczał dostawy z zagranicy, jak najmniej - te krajowe. Klich zapewnił też, że kryzys nie zaszkodzi profesjonalizacji armii. Dzisiaj o godzinie 16.00 gościem CZATerii w INTERIA.PL będzie minister Bogdan Klich. Na wasze pytania do szefa resortu obrony czekamy pod adresem reporter@firma.interia.pl