- Oczekujemy od strony amerykańskiej, że na terenie naszego kraju będzie umieszczona bateria w pełni wyposażona. Że to będzie bateria możliwa do włączenia do systemu operacyjnego obrony powietrznej - powiedział Klich na konferencji prasowej. Odmówił wypowiedzi na temat szczegółów jego czwartkowej rozmowy z Gatesem, który - według amerykańskich źródeł dyplomatycznych - miał mu powiedzieć, że do Polski trafią jedynie Patrioty nieuzbrojone, do celów szkoleniowych. Klich tłumaczył, że o przebiegu tej rozmowy musi najpierw poinformować Donalda Tuska. - Najpierw premier, potem prasa - powiedział. Ale zastrzegł: "trudno sobie wyobrazić, żeby do Polski przyjechała bateria, tak jakby Polska była salonem sprzętu wojskowego. Cała Polska to nie są targi w Kielcach. Chcielibyśmy, żeby strona amerykańska nie tylko pokazała nam sprzęt, ale udowodniła, że warto z niego korzystać - w interesie Polski i przede wszystkim interesie amerykańskim". Powiedział, że oczekuje od USA "poważnego wykonywania zapisów przyjętych w ubiegłym roku" w sprawie przekazania Polsce baterii Patriot.