Szef rządu "przywiózł z Brukseli całkiem duże pieniądze i kwestią jest sprawa ich właściwego wydatkowania w taki sposób, by pominąć błędy, które nam się zdarzyły" - mówił poseł Ruchu Palikota podczas debaty w Sejmie. - Uważam i mój klub tak uważa, że skoro wszystkie kraje Unii Europejskiej mówią o sukcesie, to znaczy, że zawarto dobry kompromis w Brukseli - zaznaczył Klepacz. Podkreślił jednak, że sam sukces nie rozwiąże problemów, jakie dziś dotykają milionów Polaków, bo sytuacja gospodarcza pogarsza się, bezrobocie rośnie, a firmy bankrutują, dlatego tak ważne jest precyzyjne wydanie uzyskanych środków. - Nie chodzi o to, by poddawać pod wątpliwość sukces Donalda Tuska, ale o to, by wspólnie dążyć do pełnego jego wykorzystania - zaznaczył. Klepacz zwrócił uwagę, że we wtorkowym wystąpieniu premiera w Sejmie zabrakło informacji o strategii wydawania środków europejskich. - Myślę tu o programie operacyjnym wychodzenia z ubóstwa lub programie dotyczącym budownictwa mieszkaniowego - tłumaczył. - Bez dobrze zaplanowanej strategii środki unijne nie zadziałają naszym zdaniem prorozwojowo. Przykładem (są) właśnie ostatnie lata, w których skupiliśmy się na dotowaniu drogich inwestycji, które nie tyle przynoszą zyski, co przysparzają w dalszej kolejności kosztów dla naszego budżetu". Polityk zwrócił w tym kontekście uwagę m.in. na "nieodpowiedzialne" realizowanie inwestycji drogowych oraz brak modernizacji polskiej kolei. - Musimy być uwrażliwieni na to, by te środki w kolejnej perspektywie unijnej były wydawane zgodnie z potrzebami i oczekiwaniami Polek i Polaków, musimy dążyć do większego zaangażowania obywateli w ich wykorzystanie. By tego dokonać (...) trzeba słuchać potrzeb obywateli, a przede wszystkim realizować obietnice, które są im składane - oświadczył. Poseł Ruchu Palikota podkreślił w swym wystąpieniu, że priorytetem powinny być obecnie bezsprzecznie inwestycje w rozwój przedsiębiorczości. - To Polacy sami najlepiej wykorzystują te miliardy euro, pozwólmy im, by środki unijne uruchomiły przygaszoną przez kryzys polską kreatywność - mówił. Zwrócił uwagę, że pieniądze unijne trzeba wykorzystać m.in. na walkę z bezrobociem wśród osób poniżej 25. roku życia. Wyraził opinię, że ważną kwestią, wymagającą dyskusji i wyjaśnienia, jest też wydatkowanie środków unijnych przez polskie samorządy. - W dalszym ciągu nie wiemy, jaka będzie wysokość wkładu własnego polskich samorządów czy wreszcie wysokość środków, które trzeba będzie przeznaczyć na inwestycje ekologiczne - powiedział. Klepacz wyraził też nadzieję, że zapowiadane zmiany w rządzie "przyniosą nową dynamikę w wydawaniu środków unijnych". W poniedziałek premier Donald Tusk napisał na Twitterze, że w środę dojdzie do "niedużej, ale ciekawej i koniecznej korekty" w rządzie. O zmianach w swoim gabinecie szef rządu informował już w ubiegłym tygodniu. Zadeklarował ponadto, że RP jest gotowy do rzeczowej dyskusji na temat wejścia Polski do strefy euro. Zwrócił uwagę, że rozwija się inicjatywa szefa RP Janusza Palikota i europosła Marka Siwca - Ruch Europa Plus, który ma zrzeszać zwolenników głębszej integracji w ramach UE i wejścia Polski do strefy euro. - I w tym zakresie na pewno Ruch Palikota będzie dla rządu i pana premiera dobrym partnerem do przygotowania Polski, Polaków na taki ważny i decydujący krok - podkreślił. Polityk Ruchu odniósł się też do wcześniejszego wystąpienia posła PiS Krzysztofa Szczerskiego. - Panie pośle, nawet wasi polityczni mocodawcy nie boją się euro. Walutą Watykanu jest właśnie euro wprowadzone przez Jana Pawła II - mówił Klepacz, zwracając się do Szczerskiego.