Według wyliczeń gazety na program Maluch w 2011 roku rząd przeznaczył 40 mln zł. Tylko na 200 żłobków trzeba 300 mln. Jak czytamy, na miejsce w żłobku wciąż czeka w Polsce 30 tys. dzieci. Gazeta wyjaśnia, że w Polsce do żłobków chodzi tylko 2 proc. dzieci, a brak placówek utrudnia powrót ich matek do pracy. Dzieki nowym przepisom żłobków miało przybywać. Choć resort pracy chwali się, że przybyły 4 tysiące nowych miejsc, to są one według "Dziennika Gazety Prawnej" wirtualne. Kolejnym ułatwieniem miało być zatrudnianie przez gminy opiekunów dziennych. Do września zdecydowały sie na to zaledwie trzy osoby. Podobnie jest - jak czytamy - z nianiami. Mimo że prace te wykonuje około 200 tys. osób, na początku października do ZUS zgłosiło się 3,1 tys. osób, które zostały legalnymi nianiami. Klubów malucha też jest jak na lekarstwo. Łącznie działa ich 19, a w wielu miejscach, np. w woj. podkarpackim czy lubelskim - nie ma żadnego. Zdaniem ekspertów, nowe prawo nie dokonało rewolucji głównie ze względu na brak pieniędzy. Cały artykuł - w Dzienniku Gazecie Prawnej".