Dodał, że na stronie ukazała się informacja opatrzona tytułem "Podwyżka wynagrodzeń dla katechetów". Pod nim opublikowano zdjęcie przedstawiające trzymających w ręku dokumenty minister Annę Zalewską i przewodniczącego Komisji Wychowania Katolickiego Konferencji Episkopatu Polski bpa Marka Mendyka. "Zdjęcie jest prawdziwe (źródło MEN) z tym, że dotyczy ono momentu podpisania w 3 kwietnia "Porozumienia w sprawie kwalifikacji zawodowych wymaganych od nauczycieli religii"" - wyjaśnił ks. Korgul. Zaznaczył jednocześnie, że zamieszczony pod zdjęciem wpis informuje o rzekomym "załatwieniu" przez episkopat podwyżki dla katechetów. "Jest to nie tyle manipulacja, ale ewidentne kłamstwo. Jest to tym bardziej perfidne, że ukazuje się w napiętym okresie strajku w sprawie podwyżek dla nauczycieli" - podkreślił bp Mendyk. Dodał, że nowelizacja dotychczasowego porozumienia była konieczna ze względu na wdrażaną reformę systemu edukacji, m.in. likwidację gimnazjów i zmianę terminologii - szkoły ponadpodstawowe zamiast ponadgimnazjalnych, szkoły branżowe w miejsce zawodowych. "Oprócz kwalifikacji nauczyciele religii muszą posiadać przygotowanie pedagogiczne do nauczania tego przedmiotu zgodnie z wymaganiami określonymi przez Ministra Edukacji Narodowej oraz Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego" - zaznaczył ks. Korgul. KEP krytycznie o kolejnym artykule Zwrócił również uwagę na to, że kłamliwie temat wynagrodzeń nauczycieli religii podejmuje portal Money.pl w artykule: "Strajk nauczycieli. Katecheci nie zaprotestują, bo dobrze zarabiają? Jest poczucie zdrady". Czytamy w nim m.in., że "Ministerstwo Edukacji Narodowej i Episkopat nie chcą ujawniać zarobków katechetów, w tym duchownych. Szczątkowe dane pokazują jednak, że średnio mogą zarabiać tyle, ile dostają najlepiej opłacani nauczyciele dyplomowani. Pojawiły się zarzuty, że to właśnie dlatego nie przyłączają się do protestów. Duchowni pracujący w szkołach - teoretycznie - dostają takie same wynagrodzenia jak ich świeccy koledzy. Jednak trudno potwierdzić to w danych. (...) Jak już pisaliśmy w WP, teoretycznie nauczycieli religii obowiązują te same zasady wynagradzania, co ich świeckich kolegów. (...) Nasze wyliczenie chcieliśmy porównać z danymi krajowymi o średnich zarobkach katechetów. Jednak o ile MEN chętnie publikuje swoje wyliczenia dotyczące średnich zarobków nauczycieli, z przesłaniem nam danych dotyczących stricte katechetów zwleka". W ocenie sekretarza Komisji Wychowania Katolickiego KEP jest to insynuacja niemająca potwierdzenia w rzeczywistości. "Nauczyciele religii mają bowiem takie same prawa i obowiązki jak inni nauczyciele, z jednym wyjątkiem: nie przyjmują obowiązków wychowawcy klasy. Tak stanowi rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej z 14 kwietnia 1992 r. w sprawie warunków i sposobu organizowania nauki religii w publicznych przedszkolach i szkołach" - wyjaśnia ks. Korgul. Podkreślił jednocześnie, że "otrzymują zatem takie same wynagrodzenie jak inni nauczyciele, zróżnicowane m.in. w zależności od stopnia awansu zawodowego (do którego mają prawo jak inni nauczyciele)". Dodał, że nauczyciele religii muszą spełniać wymagania kwalifikacyjne i pedagogiczne podobne do tych, które spełniają inni nauczyciele (musi mieć wyższe wykształcenie i przygotowanie pedagogiczne - określają to przepisy prawa państwowego, które Kościół w pełni respektuje). "Wobec pojawiających się w przestrzeni medialnej nieprawdziwych informacji należy stanowczo podkreślić, że standardy kształcenia nauczycieli religii i wymagania niezbędne do zatrudnienia ich w placówkach oświatowych są takie jak w przypadku każdego innego nauczyciela" - zaznaczył ks. Korgul.