Nowy wątek w śledztwie dotyczącym niedopełnienia obowiązków przez przygotowujących wizyty smoleńskie pojawił się po zeznaniach jednego z byłych zastępców szefa BOR. Reporter RMF FM dowiedział się, że BOR przekazał prokuraturze dokumenty dotyczące wizyt Kaczyńskiego i Tuska, które opisują przygotowania i przebieg wyjazdów. Prokurator zażądał obydwu teczek i sprawdza, czy zgromadzone w nich dokumenty mogły zostać dodane już po wizytach. Na taki przebieg wydarzeń wskazują bowiem nowe dowody. Chodzi m.in. o zeznania jednego z byłych zastępców szefa Biura Ochrony Rządu. Miał on powiedzieć, że podczas imprezy zakrapianej alkoholem usłyszał od jednego z byłych już pracowników BOR, że kierownictwo kazało uzupełniać teczki wizyt smoleńskich o kolejne dokumenty. Miało to nastąpić miesiąc po tragedii. Zwierzchnicy prokuratora prowadzącego sprawę w Prokuraturze Okręgowej Warszawa- Praga oceniają, że wątek nie jest mocny, ale trzeba sprawdzić każdą ewentualność. Inny z informatorów reportera RMF FM zastanawia się jednak, czy nawet gdyby rzeczywiście doszło do uzupełniania dokumentów przez osoby do tego uprawnione, to można to określić mianem ich fałszowania. Ten wątek - w przeciwieństwie do dwóch pozostałych postępowań - będzie jeszcze prowadzony. Według informacji RMF FM śledczy chcą wysłać akt oskarżenia przeciwko wiceszefowi BOR - Pawłowi Bielawnemu oraz umorzyć główne śledztwo w sprawie niedopełnienia obowiązków podczas przygotowania wizyt smoleńskich. Czytaj więcej na rmf24.pl