Spychalski był pytany w Radiu Plus o przełożoną wizytę w Polsce prezydenta USA Donalda Trumpa. Wizyta Trumpa w Polsce była planowana na wrzesień; prezydent USA miał m.in. wziąć udział w obchodach 80 rocznicy wybuchu II Wojny Światowej. Trump przełożył wówczas swój przyjazd, ze względu na nadciągający na Florydę huragan Dorian. "Po pierwsze, wtedy nie wiedzieliśmy o tym, że pan prezydent Andrzej Duda spotka się z panem prezydentem Donaldem Trumpem na szczycie Organizacji Narodów Zjednoczonych w Nowym Jorku (...) i wtedy właśnie zostały podpisane te umowy, które dotyczą na przykład zwiększonej obecności wojskowej Stanów Zjednoczonych w Polsce, a które miały być podpisywane podczas wizyty pana prezydenta Donalda Trumpa w Polsce" - podkreślił rzecznik prezydenta. "Prawdopodobnie do takich spotkań panów prezydentów Andrzeja Dudy i Donalda Trumpa dojdzie jeszcze w tym roku właśnie na wspomnianym przeze mnie szczycie NATO w Londynie" - poinformował Spychalski. Dopytywany, czy w takim razie wizyta Trumpa w Polsce nie ma już tak silnego uzasadnienia, jak miała 1 września rzecznik prezydenta odparł: "To, co miało być w agendzie wizyty pana prezydenta Donalda Trumpa, na czym nam ogromnie zależało, zostało zrealizowane łącznie z deklaracją pana prezydenta Donalda Trumpa o tym, że wizy dla Polaków będą w najbliższych kilku miesiącach zniesione".