Szef resortu sprawiedliwości komentował doniesienia o odnalezieniu w jednej z klinik w Poznaniu pojemnika służącego do ich przechowywania. W ocenie posłanki PO, Jarosła Gowin powinien lepiej poznać prawo danego kraju, zanim zacznie je oceniać. Kidawa-Błońska zaznacza, że nimieckie prawo chroni zarodki i nie dopuszcza do przeprowadzania na nich eksperymentów. Jej zdaniem, nie do zaakceptowania jest sytuacja, o której mówił minister, a mianowicie do przeprowadzania eksperymentów na zarodkach. Posłanka dodała, że skoro Jarosław Gowin ma wiedzę o handlu embrionami, powinien zawiadomić odpowiednie służby. Małgorzata Kidawa-Błońska wypomina też ministrowi sprawiedliwości blokowanie przyjęcia przepisów regulujących w Polsce sprawę zapłodnienia in vitro. - Właściwie przez ostatnie lata minister Gowin robił wszystko, by nie powstały uregulowania dotyczące bioetyki - mówi posłanka. Konwencja Bioetyczna Rady Europy zakazuje handlu ludzkimi komórkami rozrodczymi. Polska podpisała dokument z 1997 roku, ale go nie ratyfikowała. W 2008 roku premier Donald Tusk powierzył przygotowanie ratyfikacji konwencji Jarosławowi Gowinowi. Ten z kolei powołał zespół złożony z ludzi o wykluczających się poglądach. W konsekwencji powstały dwa wykluczające się raporty. Tymczasem w październiku ubiegłego roku premier Donald Tusk zapowiadał szybką ratyfikację Konwencji Bioetycznej.