Robert Mazurek, RMF FM: I pierwsze pytanie: czym pani pachnie? Bo zdaje się, że Ewa Kopacz naftaliną. Małgorzata Kidawa-Błońska: - Ewa Kopacz przypomniała bardzo piękne stare słowo "naftalina". Wiele młodych ludzi nawet nie wie co to jest, nie wiedzą co to są kulki naftaliny, o których pisano w literaturze. A pani marszałek czym pachnie? - Mam nadzieję, że świeżością. Świeża informacja jest też taka, że zatrzymano Bartłomieja M. i Mariusza Antoniego K. Panowie powoływali się na swoje wpływy, no i trafili na CBA. Jakiś komentarz. - To, że pan M. powoływał się na swoje wpływy i kreował się na największego polityka w Polsce widzieliśmy to przez te miesiące, kiedy działał w polityce i w Ministerstwie Obrony Narodowej. Na pewno jego zachowania budziły wiele wątpliwości. Zobaczymy, co będzie dalej. Teraz zdaje się, że wątpliwości nabrało również CBA. Poważna sprawa, będziemy się temu oczywiście wszyscy przyglądać. Słyszała pani, że nie należy pani już do partii? - Dlaczego? Należę do partii. Nie, bo "Platforma to nie jest partia, to wielki oddolny ruch obywatelski" - mówił Grzegorz Schetyna. - Ale oczywiście, Platforma powstawała - obchodzimy 18-lecie, Platforma jest dojrzałą formacją - jako ruch społeczny. Ja wiem, ale od tego czasu sporo się zmieniło, a Grzegorz Schetyna ogłasza to teraz tak mniej więcej, jakbyście w Sejmie byli jako wycieczka szkolna. - Nie, powiedział tak, że to jest czas na to, żeby Platforma znowu otworzyła się na różne środowiska i to robimy. Ale dlaczego mówi, że to nie jest partia? To takie brzydkie słowo: "partia"? - Trzeba wysłuchać całego przemówienia. Ja sobie tylko żartuję. - Mnie to cieszy, że przewodniczący powiedział o tym otwarcie, bo to jest bardzo ważne... Mnie to też cieszy, bo mnie rozbawił. - A mnie ucieszyło to, bo my jeżdżąc po Polsce i rozmawiając z ludźmi widzimy, że ludzie oczekują takiego większego otwarcia, przyciągnięcia innych środowisk. Są ludzie, którzy chcieliby wejść do nowego sposobu działania. Pani marszałek, ja mam tylko jedną wątpliwość w tym wszystkim, co padło na konwencji, bo ja naprawdę nie wiem, kiedy wam wierzyć. Wam, nie mówię teraz o tym, że krytykuje was opozycja. Grzegorz Schetyna mówi teraz, że trzeba odrzucić nienawiść i zemstę, zbudować nowy polski dom, w którym każdy będzie się czuł jak u siebie. Piękne słowa, każdy polityk może to powiedzieć. Ale w październiku Grzegorz Schetyna mówił o "strącaniu PiS-owskiej szarańczy". I ja teraz w zasadzie nie wiem czego się spodziewać po was. - Wie pan, polityka to jest polityka i czasem padają słowa mocniejsze. Ale tak naprawdę wszystkim nam zależy, żeby było normalnie i żeby nie było wykluczonych. Ostatni czas w Polsce to jest wielki czas podziałów w każdym obszarze. W grupach zawodowych, w polityce, w rodzinach, nawet w Kościele są podziały. Ludzie ze sobą przestali rozmawiać. Do czego doszliśmy, że słowo "naftalina"... To jest bardzo dobre słowo... - Piękne słowo! Ja nie uważam, żeby wystąpienie Ewy Kopacz było nienawistne. Było złośliwe, ale ja tam akceptuję. - Nie wiem czy słowo "naftalina" jest złośliwe. Wie pani, jak ktoś mówi, że czuć od niego naftaliną... - Ale wie pan, język polski na szczęście może wiele rzeczy opisać w sposób niezawistny. A gdybym powiedział, że od pani premier Kopacz czuć naftaliną, to by pani powiedziała, że jestem niegrzeczny. - Nie, powiedziałabym, że jest pan złośliwy i tylko tyle. Dobrze, w takim razie zostawmy panią premier Kopacz, zostawmy tą naftalinę... - Ale dobrze, że to słowo przypomnieliśmy. Bo trzeba się uczyć polskiego języka. Trzeba, trzeba. Ja wrócę do tego, kiedy wam wierzyć. Grzegorz Schetyna mówi, że nie tylko 500+ zostanie utrzymane, ale nawet zostanie rozszerzone na samotne matki... - Ale to mówimy od samego początku, kiedy ustawa pojawiła się w Sejmie. Pani marszałek, przypomnę pani, że wyście nie głosowali za 500+, to po pierwsze... - Ja chciałam przypomnieć, że od samego początku mówiliśmy, że nie będziemy cofać 500+... Ale przecież nie głosowaliście za tym programem. Nie głosowała pani za tym programem przecież, wstrzymaliście się od głosu. - Czyli nie byliśmy przeciwko. Wie pan, w tym programie było wiele rzeczy, które nam się nie podobały i o czym mówiliśmy przy procedowaniu. A poseł Grabiec, który jest rzecznikiem waszej partii mówił, że ten program jest zły i będzie trzeba dokonać korekty i że nie będzie... - Program działa w naszym kraju już kilka lat i przez te kilka lat, bardzo konsekwentnie Platforma Obywatelska mówi: Tego nie... Jeżeli jedna rzecz jest konsekwentna w sprawie 500+ w Platformie, to to, że mniej więcej co dwa miesiące zmieniacie zdanie. - Nie. Konsekwentnie mówimy dokładnie to samo. Po pierwsze... Chce pani cytat z posła Grabca, który mówił, że to trzeba... - Ja nie będę... To jest wasz rzecznik, to nie jest szeregowy poseł. Z całym szacunkiem. - Nawet my w tym programie rozmawialiśmy się, zdaje się, i bardzo pan ten temat drążył, i powiedziałam patrząc panu w oczy, że 500+ Platforma nie ruszy, natomiast chcemy... Ale dla mnie to jest sprawa konkretna dla ludzi. Jak my będziemy mówić o tym, czy będziecie kogoś nienawidzić czy nie, czy partia miłości czy nie, to jest nieważne. - 500+ nikt nie ruszy. Natomiast chcemy, żeby to 500+ objęło także kobiety, które same wychowują dzieci... I mężczyzn. - Dobrze, mężczyzn i kobiety, które samotnie wychowują dzieci - zgoda, równość, ma pan rację. Żeby te dzieci miały takie same szanse, jak dzieci w pełnych rodzinach. To może w takim razie ustalimy jedno, bo tutaj też jest rozdźwięk, aczkolwiek nie wewnątrz Platformy. Mianowicie Grzegorz Schetyna mówi, że Koalicja Obywatelska jest i czuje się dobrze. To ja zadam pani marszałek jedno pytanie - z kim jesteście w tej Koalicji Obywatelskiej? - Jesteśmy z ruchem Barbary Nowackiej, z organizacjami pozarządowymi. Rzeczywiście, nie ma z nami Katarzyny Lubnauer, nie ma z nami Nowoczesnej. Ale mam nadzieję, że po trudnym okresie i trudnych rozmowach będziemy razem współpracować przy nowym projekcie jakim będą wybory do europarlamentu. Katarzyna Lubnauer mówiła w naszym studiu w piątek, że wydarzenia z grudnia zakończyły istnienie Koalicji Obywatelskiej, stąd moja wątpliwość. - Może uczestnictwo Katarzyny Lubnauer w tym projekcie który rozpoczęliśmy przed wyborami ... ... ale skoro ona zakładała tę koalicję, to ma prawo mówić, że jej w niej nie ma. - Koalicja Obywatelska się zmienia, ale będzie. Te rozmowy są trudne. Wszystkie ugrupowania opozycyjne rozmawiają. Mam nadzieję, że to, że te rozmowy są trudne teraz i trudno dojść do całkowitego porozumienia spowoduje, że w momencie wyborów i po wyborach będzie wiele obszarów już uzgodnionych i będzie łatwiej działać. Pani marszałek dostała pani pilniczek? - Pewnie. To jest bardzo przydatna rzecz w torebce. Pilniczek, grzebień, chustka do nosa, puderniczka, notes, telefon, ładowarka i jeszcze sto tysięcy rzeczy. Powiedźmy słuchaczom, że sto tysięcy nie dostaliście, ale każdy uczestnik konwencji PO... - Chyba na konwencji nie były rozdawane pilniczki. Czy pani nie ma takiego poczucia, bo feministki już się oburzyły, że jest to ośmieszanie kobiet? Czy wy na konwencji wręczacie mężczyznom mydło? - Pilniki w ramach równości używają i kobiety, i mężczyźni... A czy mężczyźni dostają na przykład mydło, czy może płyn do golenia? - Mydło, a pilniczek, to jest co innego. Hello, ale czy to nie jest tak: kobieto ty sobie popiłuj paznokcie, załóż sobie wysokie obcasy, ładnie wyglądaj, ale nie odzywaj się? - Nie wiem czy na konwencji, bo nie zauważyłam, ale rzeczywiście na początku, kiedy ponad rok temu zaczynałyśmy akcję jeżdżenia po Polsce, tak jak w każdej akcji promocyjnej są jakieś gadżety. Są gadżety, kalendarze rozdawane ... ... ale pilniki rozdawane kobietom? Nie ma pani takie poczucia, że to... - Nie. Okej. - Nie, dlatego że to jest rzecz bardzo przydatna. Czyli nie ma w tym żadnego ośmieszania? - Pilnik, ładowarka do telefonu. Gdybyśmy rozdawali ładowarki do telefonów, to by było obrażające dla kobiet? Gdybyśmy rozdawali notesy? To są rzeczy niezbędne. Ostatnie pytanie. Jak się dowiedziałem z nieoficjalnych, ale bardzo dobrze poinformowanych źródeł, Bronisław Komorowski dostał propozycję kandydowania do Parlamentu Europejskiego z Wielkopolski. Potwierdzi pani? - Nic na ten temat nie wiem. Czyli nie potwierdzi pani, ale i nie zaprzeczy. - Nie potwierdzę, nie zaprzeczę, nic na ten temat nie wiem. Nie potwierdzi, nie zaprzeczy, czyli jest coś na rzeczy.