- Debata polega na tym, że dwóch polityków ze sobą rozmawia, wymienia poglądy, do tego są potrzebne dwie osoby, mówimy o debatach politycznych, do takich przyzwyczailiśmy się w kampaniach wyborczych. Debata jeden na jeden na dowolny temat, tak - powiedziała Kidawa-Błońska w radiowej Trójce. Dopytywana, czy w takim razie wykluczona jest debata, którą proponuje premierowi prezes PiS z udziałem ekspertów, rzeczniczka rządu powiedziała: "Na taką debatę powinni iść specjaliści i rozmawiać". - Debata to jest (formuła) jeden na jeden, dwóch panów siada i rozmawia - podkreśliła Kidawa-Błońska. - Jeżeli prezes Kaczyński przygotował swój program i jest do niego absolutnie przekonany, to powinien w takiej rozmowie tego programu bronić i pokazywać, gdzie są pieniądze (na jego realizację) - przekonywała rzeczniczka rządu. W sobotę Tusk zaproponował Kaczyńskiemu debatę; mogłaby ona - zdaniem szefa rządu - wyjaśnić wątpliwości dotyczące nowego programu PiS. W odpowiedzi prezes PiS zaproponował premierowi, by 3 marca wziął udział w debacie z nim i ekspertami o służbie zdrowia. Tusk ma się odnieść się do tej propozycji we wtorek po posiedzeniu rządu. Tusk i Kaczyński. Czy potrzebna jest taka debata? Dyskutuj na FORUM