W czwartek i piątek (19 i 20 listopada) na kilku profilach społecznościowych różne osoby zaczęły zamieszczać zdjęcia i personalia policjantów, którzy podczas środowego (18 listopada) strajku kobiet mieli podejmować interwencję wobec protestujących. O komentarz w tej sprawie Polska Agencja Prasowa poprosiła rzecznika Komendy Głównej Policji, inspektora Mariusza Ciarkę. "Już otrzymują groźby" - Zdajemy sobie sprawę i wiemy, że na różnego rodzaju profilach społecznościowych pojawiły się zdjęcia i nazwiska policjantów, którzy mieli rzekomo uczestniczyć w czynnościach związanych z zabezpieczeniem nielegalnego zgromadzenia strajku kobiet - podkreślił inspektor. - Niestety, jest to bardzo nieodpowiedzialne, skandaliczne wręcz zachowanie osób, które to robią, zwłaszcza jeżeli mówimy o parlamentarzystach, którzy dobrze powinni wiedzieć, jakie może to mieć konsekwencje, włącznie z możliwością ataków na policjantów i ich rodziny - powiedział rzecznik KGP. W rozmowie z PAP wskazał, że zdarza się, że zdjęcia przedstawiają zupełnie inne osoby. - Osoby przedstawione w maseczkach, a obok bez maseczki to są różne osoby, a nie te same. W związku z tym podawane i powielane są dalej nieprawdziwe informacje godzące w dobre imię konkretnych osób. Niektórzy z tych policjantów, których nazwiska zostały wskazane, już otrzymują groźby, a przerażające jest to, że groźby kierowane są nie tylko do nich, ale również wobec ich rodzin, małżonków i dzieci - ocenił. - Funkcjonariusze, którzy są przedstawiani z imionami i nazwiskami na zdjęciach to są przeważnie policjanci, którzy nie uczestniczyli w żadnych czynnościach na miejscu protestu. A już pojawiają się groźby wobec nich oraz ich rodzin - tłumaczył. Jest apel Rzecznik KGP zaznaczył, że rozważane jest podjęcie stanowczych kroków prawnych w tej sprawie. - Kierownictwo polskiej policji na pewno nie pozostawi policjantów samych sobie i zapewni im pełne wsparcie prawne, a także, jak będzie trzeba, zapewni i ochronę ich rodzin - zapewnił inspektor. - Wzywamy do zachowania zgodnego z prawem, nie naruszania dobrego imienia Policji i policjantów, uszanowanie prawa do prywatności policjantów i ich rodzin i niepowielania fałszywych informacji, nieprzedstawiania niezweryfikowanych zdjęć czy nazwisk - dodał. Funkcjonariusz przypomniał również, że policjanci, zabezpieczając zgromadzenia, wykonują swoje ustawowe obowiązki i nie mogą być w związku z tym narażeni na szykany czy groźby. - Komendant Główny Policji był, jest i będzie ze swoimi policjantami - wyraża stanowczy sprzeciw wobec takich nieodpowiedzialnych zachowań osób usiłujących niepotrzebnie eskalować napięcie - podkreślił.