W rozmowie z Olga Wasilewską i Marcinem Dzierżanowskim ocenia, że "rozpętana wokół nas (PiS - przyp. red.) atmosfera nienawiści powoduje, że nie możemy lekceważyć takich sygnałów". Komentując nasilający się podział w polskim społeczeństwie Kempa podkreśla: "W naszej polityce jest poważny spór i jest to spór o sprawy zasadnicze. To nie jest kłótnia dla kłótni". Kto odpowiada za taki stan rzeczy? "Jest taka scena (w filmie "Smoleńsk" - przyp. red.), która świetnie pokazuje to, o co pytacie. Po tragedii smoleńskiej pod pałacem gromadzą się rozmodleni ludzie. Harcerze zapalają znicze, płaczą. A z drugiej strony pojawia się grupka ludzi, która zaczyna ich lżyć. To wtedy druga strona przekroczyła granicę". Mówiąc o "drugiej stronie" Kempa zauważa, że "część (narodu - przyp. red.) uległa manipulacji", m.in. przez media, co "świetnie pokazuje "Smoleńsk". Na uwagę dziennikarzy, że "Smoleńsk" to tylko film, szefowa kancelarii premiera odpowiada: "Nie, to nie film. To rzeczywistość i dobrze o tym wiecie". Cały wywiad z Beatą Kempą w dzisiejszym "Wprost".