Wzbudziło to wątpliwości szefa komisji Mirosława Sekuły (PO), czy te pytania wiążą się ze sprawą "afery hazardowej". Kempa odpowiedziała, że wiążą się, ale mogłaby to uzasadnić na zamkniętym posiedzeniu komisji. Dodała, że może złożyć taki wniosek, jeśli odpowiedzi Drzewieckiego uzna za niewystarczające. - Czy znany jest panu pseudonim "Ricardo"? Czy znana jest panu taka osoba? Kogo tak nazywano? - chciała się dowiedzieć od b. ministra sportu Beata Kempa. Drzewiecki podkreślił, ze nic nie wie na ten temat. - Czy zna pan język włoski? Czy kiedykolwiek na spotkaniach związanych z pełnieniem przez pana funkcji rozmawiał pan z premierem Włoch Berlusconim? - dopytywała posłanka PiS. Drzewiecki odpowiedział, że włoskiego polityka spotkał tylko raz w życiu, a włoskiego nie zna. - Czy naprawdę pan Berlusconi także jest zaangażowany w proces legislacyjny nad ustawą o grach i zakładach wzajemnych? - przerwał Sekuła. Kempa pytała też Drzewieckiego z kim spotkał się wczoraj wieczorem w hotelu sejmowym. - Z żoną, ze swoim rzecznikiem prasowym, z ministrem Ćwiąkalskim - odpowiedział. Kempa dopytywała z kim jeszcze. - Z córką pana ministra Ćwiąkalskiego, z panem premierem Schetyną - kontynuował Drzewiecki. - Spotkałem także pana posła Arłukowicza - powiedział. Dodał, że z nim nie rozmawiał, a jedynie się przywitał.