Ostatnia transza dotyczy okresu między 28 lipca w 29 sierpnia i obejmuje 33 dni. Nałożone na Polskę kary wynoszą milion euro dziennie, a więc suma najnowszego potrącenia wynosi 33 mln euro. Komisja Europejska wezwała Polskę do zapłaty osiem razy Korespondentka Polsat News potwierdziła w rozmowie z rzeczniczką Komisji Europejskiej Claire Joawn, że do dnia 8 grudnia KE przystąpiła do kompensat pierwszych ośmiu okresów, podczas których strona polska nie wykonała poleceń europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. Dotychczas Bruksela wystosowała do Warszawy wezwania do zapłaty za następujące przedziały czasowe: pierwsze wezwanie od 3 listopada 2021 do 10 stycznia 2022 roku, drugi od 11 stycznia do 21 lutego, trzeci od 22 lutego do 23 marca, czwarty od 24 marca do 25 kwietnia, piąty od 26 kwietnia do 25 maja, szósty od 26 maja do 27 czerwca, siódmy od 28 czerwca do 27 lipca i ostatni, ósmy od 28 lipca do 29 sierpnia. To w sumie dokładnie 300 mln euro. Oznacza to, że do dalszego potrącenia są kary za okres od 30 sierpnia do - co najmniej - 9 grudnia, a więc w kolejnych transzach KE potrąci Polsce na pewno kolejne ponad 100 mln euro. KPO. Polska nie wypełniła unijnych postanowień Wyrok TSUE ws. Izby Dyscyplinarnej został wydany wraz z końcem października 2021 roku. Decyzja zobowiązała Warszawę do zapłaty na rzecz Komisji Europejskiej kary w wysokości miliona euro dziennie za to, że nie zawiesiła uprawień ówczesnej Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego wobec sędziów. W związku z powyższym prezydent Andrzej Duda zainicjował latem nowelizację ustawy o Sądzie Najwyższym, likwidującą Izbę Dyscyplinarną. Choć reforma weszła w życia a Izba została zastąpiona nową Izbą Odpowiedzialności Zawodowej, TSUE zobowiązał Polskę do natychmiastowego zawieszenia stosowania przepisów, umożliwiających nowej Izbie uchylanie immunitetu sędziowskiego. Prezydent zapewniał, że podpisując ustawę "dał rządowi narzędzia" do zakończenia sporu z KE i odblokowania środków z KPO. Strona polska nie wypełniła jednak unijnych postanowień, dlatego kary w sumie miliona euro dziennie w dalszym ciągu są na Polskę nakładane.