Do centrum miały płynąć informacje z całej Polski. Żeby KCIK działał, do głównego komputera muszą trafiać informacje od różnych służb dotyczące prowadzonych postępowań - to policyjna definicja centrum. Ustawa dokładnie wskazuje, które instytucje mają przekazywać informacje do KCIK-a, m.in. Inspekcja Ochrony Środowiska, Państwowa Straż Rybacka, Państwowa Inspekcja Handlowa i inne. Jest jedno "ale". - Obecnie nie prowadzimy współpracy z Krajowym Centrum Informacji Kryminalnej. Nie otrzymaliśmy w tym względzie żadnych wytycznych, ani żadnych procedur - taką odpowiedź najczęściej słyszała reporterka RMF we wspomnianych instytucjach. Z kolei rzecznik poznańskiego ZUS-u stwierdził, że jego firmę obowiązuje ustawa o systemie ubezpieczeń i to ona wymienia, komu ZUS może udzielać informacji. - Sądom, prokuratorom, organom kontroli skarbowej oraz Urzędowi Nadzoru nad Funduszami Emerytalnymi - powiedział rzecznik. Innymi słowy ZUS mówi KCIK-owi "nie". Sądy czy straż pożarna słyszały gdzieś o tej instytucji, ale na razie nie zwróciła się ona do nich z żadnym pytaniem, więc... czekają. Kto jest winien? Szef MSWiA twierdzi, że resort sprawiedliwości i finansów. Okazuje się, że większość prokuratur nie przesyła, bo nie ma pieniędzy na sprzęt i szkolenia. A jeśli chodzi o urzędy skarbowe, to na oficjalną odpowiedź resortu RMF nie doczekał się, mimo że czekaliśmy na nią od tygodnia. Nieoficjalnie jednak wiadomo, że resort zbyt późno rozpoczął szkolenie kadr.