Grzegorz Kwolek, RMF FM: Zacznijmy od pana ostatniego listu do premiera. Donald Tusk odchodzi, a pan wysyła ostatnie, takie podsumowujące zapewne, wezwanie do premiera. Co tam się znalazło? Cezary Kaźmierczak, prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców: No znalazło się w nim to, że nie zrealizował żadnych obietnic wyborczych, które składał przedsiębiorcom. Jego urzędnicy i jego stronnicy zarzucają nam fałszywie, że jesteśmy pazerni i domagamy się obniżenia podatków, a państwa na to nie stać, co jest absolutną nieprawdą. Obniżyć podatki w Polsce można w wypadku, jeżeli ktoś przeprowadzi reformę finansów publicznych. Jesteśmy realistami i taki się raczej nie znajdzie, bo domagamy się uproszczenia systemu podatkowego. Ustawa o VAT była nowelizowana 500 razy i nikt się w tym nie orientuje. Na tej podstawie przedsiębiorcy są prześladowani, bo nawet urzędnicy sami się w tym gubią. Chcemy też zmiany struktury opodatkowania, bo w Polsce jest prześladowana praca, co jest absurdem. Chce się komuś zapłacić do ręki 3000 zł, to trzeba państwu zapłacić 2000 haraczu. W Danii te koszty wynoszą 2,7%. Jakby pań podsumował te 7 lat Tuska ze strony przedsiębiorcy? - Platforma Obywatelska z takiej partii ideowej, która chciała zmiany w Polsce przekształciła się w taką Jedną Rosję Putina, której celem jest to, żeby trwać. To partia władzy. A co się dla was zmieniło w ciągu tych 7 lat? - Platforma przeprowadziła najwyższą chyba w historii świata w tym czasie podwyżkę podatku - my ZUS traktujemy jako podatek. To wzrost o 45% - z 717 zł, jak przychodzili do władzy, a w przyszłym roku będzie już prawie 1100. A przecież Donald Tusk dochodząc do władzy miał być przedstawicielem liberałów i kasy średniej. Spełnił te nadzieje? - Nie oczywiście, że nie. Platforma stała się typową partią władzy, której głównym celem jest być przy władzy. Tusk nie jest wielkim przywódcą. Wielki przywódca coś zmienia. Rzecznik rządu Małgorzata Kidawa-Błońska mówi nam, że na wszystkie listy starają się odpowiadać, że usiłują ten dialog podtrzymać. Jak to z waszej strony wygląda? - Nie ma jakiś większych problemów, żeby się z nimi spotkać. Nawet minister Jacek Kapica - niedostępny - się z nami spotkał. Tu chyba jest jakiś spisek. Jak my to mówimy, to oni się zgadzają i gdzieś jest jakiś taki troll, który nie pozwala tego zmienić. Od dawna nie spotkałem polityka, który by mi nie potwierdził, że podatki są w Polsce złe. Zresztą, jeśli chodzi o instytucje międzynarodowe no to jesteśmy w okolicach 140 miejsca na świecie. W Zimbabwe są lepsze podatki niż u nas. Jest tragedia w naszym systemie podatkowym. Jakaś tajemnicza siła nie pozwala tego zmienić. Nowa premier już niedługo obejmie stery. Co zasugerowalibyście jej, żeby poprawić relacje z wami? - Uprościć podatki, zrobić dobre ustawy podatkowe. To jest możliwe oraz bezwzględnie niezbędne i konieczne dla Polski. Polska będzie musiała sfinansować obronę narodową, a to można sfinansować tylko ze wzrostu gospodarczego, a jego nie będzie jak ludzie będą uciekać z Polski. Bogactwo bierze się z pracy. Musi się zmienić struktura opodatkowania, żeby ten wzrost był. Tylko rozwój gospodarczy sfinansuje obronę narodową, a będziemy musieli na to wydawać bardzo dużo. Wiążecie jakieś nadzieje z tą zmianą na fotelu premiera? To jest możliwe przy Platformie u władzy? - Nie Będą trwać dłużej? - Ja myślę, że oni będą trwać. Nie mam jakiegoś negatywnego zdania o pani Ewie Kopacz, ale ona jako polityk ma zdecydowanie słabszą pozycje od Tuska. Tusk stał się takim wielkim królem i mógł zrobić wszystko. Niestety, nie zrobił nic, prawie nic. Grzegorz Kwolek