Katolicka fundacja chciała wypożyczyć krzyż z Giewontu
Do Tatrzańskiego Parku Narodowego (TPN) wpłynął wniosek od fundacji katolickiej o wypożyczenie krzyża z Giewontu na uroczystości kościelne. Przyrodnicy odmawiają i uważają pomysł za absurdalny. Krzyż jest bowiem zabytkiem podlegającym ochronie.
15-metrowy stalowy krzyż ustawiony na Giewoncie w 1901 r. chciała wypożyczyć katolicka fundacja o nazwie "SMS z nieba". We wtorek szef fundacji, ks. Rafał Jarosiewicz, był nieosiągalny.
"Otrzymaliśmy pismo w sprawie wypożyczenia krzyża, jednak to nie jest możliwe z uwagi na ochronę przyrody i zabytku jakim jest sam krzyż" - powiedział dyrektor TPN Szymon Ziobrowski.
Były wieloletni dyrektor TPN Paweł Skawiński, za którego kadencji w 2009 r. odbyła się konserwacja zabytkowego krzyża na Giewoncie, uważa pomysł wypożyczenia zabytku za kuriozalny. Jego zdaniem, demontaż krzyża na takiej wysokości w parku narodowym byłby dewastacją nie tylko zabytku, ale i przestrzeni parku.
"Nawet z punktu widzenia inżynierskiego, rozcinanie stalowych elementów, znoszenie ich pojedynczo na dół, a potem wynoszenie z powrotem na górę byłoby karkołomne. Ojciec Święty mówił w Zakopanem w 1997 r.: "Pilnujcie mi tego krzyża", więc papież do tego nawoływał, a teraz ktoś próbuje to lekceważyć" - komentował PAP były dyrektor TPN Paweł Skawiński.
Przyrodnik zwraca uwagę, że krzyż na Giewoncie to zabytek wzniesiony w 1901 r. przez górali i od tego czasu nie był ruszany. Zespolenia około 400 stalowych elementów tworzących konstrukcję krzyża dokonano na górze za pomocą nitów.
"Gdyby nawet do czegoś takiego doszło, krzyż by nie został dokładnie odtworzony. Jest także kwestia zmęczenia materiału" - zauważa Skawiński.
W 2009 r. na zlecenie TPN dokonano renowacji krzyża. Wówczas okazało się, że betonowy cokół konstrukcji ma wiele ubytków. "Kiedy wznoszono krzyż bardzo oszczędnie stosowano cement. Właściwie tam brakuje solidnego posadowienia. Podczas konserwacji do wzmocnienia cokołu użyto m.in. włókna węglowego. Wzmocnienia posadowienia krzyża dokonała firma, która między innymi ratuje zabytki kopalni soli w Wieliczce zabezpieczając stare wyrobiska" - wspominał Skawiński.
Konstrukcja nad cokołem podczas remontu nie była ruszana, natomiast były pobrane próbki stali przez naukowców z Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie. Okazało się, że nie wszystkie elementy krzyża zostały wykonane z pełnowartościowej stali.
Były dyrektor TPN wspominał, że co jakiś czas pojawiają się absurdalne pomysły związane z ingerencją w tatrzańską przyrodę. Po śmierci Jana Pawła II pewien artysta rzeźbiarz złożył do dyrekcji parku wniosek, aby przy pomocy środków wybuchowych przekształcić Zamarłą Turnię tak, aby przypominała podobiznę papieża Polaka.
Krzyż na Giewoncie (1894 m n.p.m.) postawili górale z Zakopanego w 1901 r. z inicjatywy ówczesnego proboszcza, Kazimierza Kaszelewskiego. Krzyż ma 17,5 metrów wysokości, z czego 2,5 metra znajduje się pod skałami. Jest wpisany do rejestru zabytków.