Wśród ofiar katastrofy smoleńskiej był Przemysław Gosiewski - ówczesny wicepremier i wiceszef PiS. Rodzice nadal nie mogą pogodzić się z jego śmiercią. - Nie ma takiego dnia i takiej godziny, w dzień i w nocy, kiedy bym nie pomyślał o moim Przemusiu - mówi ojciec zmarłego polityka. Jadwiga i Jan Gosiewscy stworzyli izbę pamięci, postawili nawet synowi pomnik przed swoim domem. - Przemko mój zasłużył sobie na to, żeby przyczyna jego śmierci była wyjaśniona - mówi Jadwiga Gosiewska. "Raport jest gotowy" Podkomisja smoleńska pracuje od pięciu lat. Raport - jak przekonuje Antoni Macierewicz - jest gotowy i zostanie opublikowany jeszcze w kwietniu, ale nie został przegłosowany przez całą komisję. - Przyczyną była eksplozja, przyczyną było zniszczenie samolotu na skutek wybuchu - mówił Macierewicz w Telewizji Trwam. Film z raportu opublikowała Telewizja Republika. Zawiera on m.in. wizualizację tego, jak miała przebiegać katastrofa. - Jak można było dzisiaj wypuścić film, zajawiając go krzykiem ofiar z pokładu samolotu? Jak można zrobić to tym wszystkim, którzy to przeżyli? To jest podłość - uważa Barbara Nowacka (KO), która w katastrofie straciła matkę, Izabelę Jarugę-Nowacką. Przedłużone śledztwo Rodzice Przemysława Gosiewskiego chcieliby międzynarodowego śledztwa. - Jest mi bardzo przykro, że Antoni nas zawiódł w jakiś tam sposób przedłużaniem (...) Należałoby zmienić przewodniczącego - mówi Jadwiga Gosiewska w rozmowie z Polsat News. Przypomnijmy, że prokuratura przedłużyła w piątek śledztwo dotyczące przyczyn katastrofy smoleńskiej.