Poprawka zawiera również apel europarlamentarzystów do Donalda Tuska, szefa Rady Europejskiej i do szefowej unijnej dyplomacji Federicki Mogherini, by w razie dwustronnych rozmów z Rosją poruszali sprawy dotyczące oddania wraku i wszczęcia śledztwa. Już na początku maja eurodeputowani stoczą kolejny bój o zapisy w sprawie Smoleńska. Poprawka PiS-u została złożona do raportu w sprawie Rosji, który przygotowuje wnuk byłego prezydenta Litwy Vytautasa Landsbergisa - Gabrielius Landsbergis. Jak twierdzą eurodeputowani, raport ostro krytykuje Rosję. - Już dawno nie było takiego mocnego raportu w sprawie Rosji - mówi jeden z rozmówców dziennikarki radia RMF FM. W zeszłym miesiącu na wniosek eurodeputowanych z Platformy Obywatelskiej usunięto z innej rezolucji w sprawie Rosji zapis wzywający do przeprowadzenia międzynarodowego śledztwa. Pozostał wówczas tylko apel do Kremla, by oddano wrak i czarne skrzynki. Powstaje pytanie, jakie są szanse, by tym razem poprawka przeszła w całości. Wiele wskazuje na to, że PO znowu będzie chciała zablokować zapisy o międzynarodowym śledztwie. Jeżeli jednak Landsbergis, który należy do europejskich chadeków (czyli tej samej frakcji co PO) poprze poprawkę w sprawie umiędzynarodowienia śledztwa smoleńskiego, to trudniej będzie ją eurodeputowanym z Platformy usunąć. Zdaniem rozmówców dziennikarki RMF FM, Landsbergis "przychylnie" odniósł się do złożonej przez PiS - poprawki. (mal) Katarzyna Szymańska-Borginon