"Jakiekolwiek twierdzenia, że informacje o katastrofie myśliwca są ukrywane lub sztucznie utajniane są nieuzasadnione" - zapewniono w komunikacie przesłanym PAP przez Centrum Operacyjne Ministra Obrony Narodowej. 6 lipca samolot MiG-29 z 22. Bazy Lotnictwa Taktycznego w Malborku rozbił się w nocy, w okolicach Pasłęka (woj. warmińsko-mazurskie). W katastrofie zginął pilot. Po tym wypadku w mediach pojawiły artykuły dotyczące prawdopodobnych przyczyn katastrofy oraz zarzuty formułowane wobec MON, że resort próbuje je ukrywać. Resort poinformował, że jednoznaczne stwierdzenie przyczyn katastrofy myśliwca MiG-29 będzie możliwe dopiero po zakończeniu prac Komisji i Prokuratury. "W przypadku ustalenia jakichkolwiek uchybień lub złamania procedur, wobec osób, które się ich dopuściły będą wyciągnięte odpowiednie konsekwencje" - podkreślono. "Życie i zdrowie żołnierzy Wojska Polskiego stoi zawsze na pierwszym miejscu. Jakiekolwiek działania, które mogłyby przyczynić się do spadku poziomu bezpieczeństwa żołnierzy będą spotykały się ze zdecydowaną reakcją kierownictwa Ministerstwa Obrony Narodowej" - zapewnił resort obrony w przesłanym komunikacie. MON poinformował też, że "Przewodniczący Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego (KBWLLP) badający katastrofę myśliwca MiG-29, który latem rozbił się pod Pasłękiem, ściśle współpracuje m.in. z Prokuraturą Okręgową w Warszawie i Dowódcą Generalnym Rodzajów Sił Zbrojnych". Ponadto, jak zaznaczono, KBWLLP zleciła wykonanie wielu ekspertyz, między innymi Wojskowemu Instytutowi Technicznemu Uzbrojenia "w zakresie środków pirotechnicznych fotela katapultowego" oraz Instytutowi Technicznemu Wojsk Lotniczych - "w zakresie działania instalacji paliwowej". "W trakcie badania zdarzenia lotniczego Komisja wystąpiła z wnioskiem o udostępnienie informacji do Wojskowych Zakładów Lotniczych nr 2 i 4. Współpraca z wymienionymi instytucjami przebiega bez zakłóceń" - zapewnia resort. MON poinformował, że w wyniku przeprowadzonych badań i ekspertyz, Komisja przekazała w sierpniu Dowódcy Generalnemu "zalecenia w zakresie profilaktyki wstępnej dotyczące fotela katapultowego" oraz - w październiku - zalecenia dotyczące działania instalacji paliwowej, na podstawie których Dowódca Generalny "podjął decyzję o wznowieniu lotów na samolotach MiG-29 oraz SU-22. 6 lipca tuż przed katastrofą samolotu MiG-29 pilot tej maszyny katapultował się, ale nie przeżył wypadku. Pół roku wcześniej, 18 grudnia 2017 r. rozbił się wieczorem w okolicach Kałuszyna na Mazowszu podchodzący do lądowania w 23. Bazie Lotnictwa Taktycznego w Mińsku Mazowieckim myśliwiec MiG-29 z tej bazy. W tym wypadku pilot przeżył. Po tych wypadkach loty wszystkich maszyn MiG-29 były wstrzymywane. Po ostatnim wypadku uziemiono także poradzieckie, uderzeniowe Su-22, gdyż oba samoloty mają ten sam typ fotela wyrzucanego. Uziemienie samolotów miało trwać do czasu wyjaśnienia przyczyn ostatniego wypadku przez Komisję Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego. Pod koniec września samoloty wojskowe Su-22 wznowiły loty. Loty samolotów MiG-29 wznowiono na początku listopada.