Jak informuje reporter radia RMF FM, Katarzyna W. została zatrzymana dziś rano, około 7.00 we wsi Turośń Kościelna około 20 kilometrów od Białegostoku. Kobieta ukrywała się w domu, który wynajmował jej znajomy. 23-letni mężczyzna, mieszkaniec woj. łódzkiego, został zatrzymany razem z Katarzyną W. Po przesłuchaniu w komendzie wojewódzkiej policji w Białymstoku został zwolniony, nie postawiono mu żadnych zarzutów. - Zatrzymanie przebiegało spokojnie - poinformował rzecznik śląskiej policji podinspektor Andrzej Gąska. Rzecznik nie ujawnił, jak policjantom udało się ustalić miejsce pobytu poszukiwanej. - Uzyskanie tej informacji było efektem działań operacyjnych - powiedział podinsp. Gąska. Natrafili na ślad kobiety w Krakowie? Według portalu gazeta.pl policjanci najpierw natrafili na ślad kobiety w Krakowie, gdzie miała przebywać u mężczyzny notowanego za pedofilię. Potem miała nawiązać kontakt ze środowiskiem sekciarskim, a następnie wyjechała na Podlasie. Policja ustala, czy osoba, u której mieszkała Katarzyna W., wiedziała, że jest ona poszukiwana. Katarzyna W. od niemal sześciu tygodni nie wypełniała warunków nałożonego na nią dozoru policyjnego i nie meldowała się w komisariacie. Nie zgłaszała się także na wezwania prokuratury. W związku z tym, na wniosek śledczych, w poniedziałek katowicki sąd rejonowy zdecydował o aresztowaniu kobiety na 14 dni; po decyzji sądu wydano za nią list gończy. Po zatrzymaniu kobieta trafiła do najbliższego aresztu śledczego, który znajduje się w Białymstoku. Później ma zostać przewieziona na Śląsk. Była już dwukrotnie aresztowana W związku ze stawianymi jej zarzutami Katarzyna była już dwukrotnie aresztowana, po raz ostatni od 13 lipca do 1 sierpnia. Dwukrotnie zwalniał ją katowicki są okręgowy, uznając, że nie ma uzasadnionej obawy utrudniania przez nią śledztwa, a grożąca Katarzynie W. surowa kara nie jest wystarczającą przesłanką do aresztowania. W poniedziałek, rozpatrując kolejny wniosek prokuratury, sąd rejonowy uznał, że zgromadzone w sprawie dowody wskazują na wysokie prawdopodobieństwo popełnienia przez Katarzynę W. zarzucanych jej przestępstw i - choć nie przesądza to o jej winie - jej aresztowanie jest w obecnej sytuacji uzasadnione i konieczne. Środki okazały się niewystarczające Sąd uznał, że stosowane dotychczas wobec podejrzanej wolnościowe środki zapobiegawcze okazały się niewystarczające. Od 12 października nie wiadomo było, gdzie kobieta przebywa; zerwała kontakt z rodziną i swoim obrońcą. Matka Katarzyny W. formalnie zgłosiła policjantom jej zaginięcie. Katarzynie W. postawiono zarzut zabójstwa w połowie lipca, po uzyskaniu opinii biegłych z Zakładu Medycyny Sądowej Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach. Po przeprowadzeniu szczegółowych badań histopatologicznych i toksykologicznych biegli wskazali, że śmierć dziecka miała charakter nagły i gwałtowny. Eksperci uznali, że przyczyną śmierci było uduszenie. Tragiczna śmierć małej Magdy Zaginięcie małej Magdy zgłoszono 24 stycznia tego roku. Początkowo jej matka utrzymywała, że dziewczynkę porwano. Potem podała, że dziecko zginęło w wyniku nieszczęśliwego wypadku i wskazała miejsce ukrycia zwłok. Prokuratura zarzucała jej najpierw nieumyślne spowodowanie śmierci dziecka, dopiero po uzyskaniu opinii biegłych zarzut zmieniono na zabójstwo. Poza zabójstwem Katarzynie W. zarzuca się też zawiadomienie organów ścigania o niepopełnionym przestępstwie oraz tworzenie fałszywych dowodów, by skierować postępowanie przeciwko innej osobie. W ramach toczącego się śledztwa także w lutym W. była aresztowana przez kilkanaście dni; wyszła na wolność dzięki decyzji sądu okręgowego. Matka małej Magdy zatrzymana! Podyskutuj o tym na forum!