Lubnauer złożyła podziękowania policji za pośrednictwem Facebooka. Jak wyjaśniła, w czasie emisji jednego z programów TVN24 na adres kontaktowy stacji został przesłany mail z pogróżkami. W wiadomości, poza wulgarnymi wyzwiskami pod adresem polityk, znalazła się groźba o treści: "trzeba cie zabić jak tego złodzieja adamowicza" (Pawła Adamowicza, prezydenta Gdańska śmiertelnie ranionego w styczniu tego roku; pisownia oryginalna). Stacja zgłosiła to na policję, za co Lubnauer również podziękowała w poście. "Wczoraj dopełniłam po telefonie z policji formalności, w nocy ostrzegli mnie, że sprawca jest w mojej okolicy, żebym nie wychodziła" - napisała. Z kolei rano polityk dowiedziała się, że sprawca został ujęty w nocy. "Gratuluję Komendzie Stołecznej Policji sprawności i dziękuję za ostrzeżenie!" - podkreśliła. Zaapelowała jednocześnie, aby sprawa ta była ostrzeżeniem dla "wszystkich twórców takich anonimowych gróźb, że nie są bezkarni". Komentując to zdarzenie, rzecznik KSP nadkom. Sylwester Marczak zwrócił uwagę, że w okresie przedwyborczym nie brakuje gróźb kierowanych wobec polityków wszystkich opcji. "Z naszej strony nigdy nie zabraknie determinacji w dotarciu do osób, którym wydaje się, że są anonimowe" - zapewnił.