Kasjerka CBA prawomocnie skazana. Wyprowadziła 9,2 mln zł
Sąd Apelacyjny w Warszawie utrzymał w mocy wyrok skazujący dla Katarzyny G. Kobieta ma spędzić w więzieniu 6 lat i 4 miesiące. Jej mąż Dariusz G., został skazany na 8 lat. Sprawa dotyczy 9,2 mln zł, które kobieta wyprowadziła z Centralnego Biura Antykorupcyjnego.

Kasjerka wydziału finansów CBA "wyniosła" z biura środki dla swojego męża uzależnionego od hazardu. W środę Sąd Apelacyjny w Warszawie ogłosił prawomocny wyrok i nie uwzględnił apelacji obrońców oskarżonych.
Katarzyna G. musi także zapłacić 14 tysięcy złotych grzywny. Kobieta ma również siedmioletni zakaz zajmowania stanowisk związanych z dysponowaniem powierzonymi pieniędzmi. Z kolei Dariusz G., musi także zapłacić 12,5 tys. zł grzywny. Decyzją sądu ma też dziesięcioletni zakaz wstępu do ośrodków, w których organizowane są gry hazardowe, nie może także w tym okresie uczestniczyć w tego typu grach.
Środki zabezpieczone na kontach bukmachera
Decyzją sądu małżeństwo musi zapłacić na rzecz Centralnego Biura Antykorupcyjnego kwotę ponad 9,2 mln zł. Środki te zostały zabezpieczone na kontach bukmachera.
- Z satysfakcją przyjmujemy to orzeczenie nie tylko z powodu surowych kar pozbawienia wolności, ale także, że dzięki naszym działaniom CBA prawomocnie odzyskało ponad 9 milionów złotych - podkreślił w rozmowie z PAP rzecznik Prokuratury Regionalnej w Warszawie Marcin Saduś.
Sprawa byłej kasjerki CBA i jej męża przed Sądem Okręgowym w Warszawie toczyła się z wyłączeniem jawności z uwagi na interes prywatny małżeństwa G., a także "kwestie publiczne", czyli dobro CBA i tajemnicy, jaką objęte są procedury funkcjonowania biura. W akcie oskarżenia prokurator zarzucił małżeństwu G., że w okresie od 1 czerwca 2017 do 30 grudnia 2019 roku, "działając wspólnie i w porozumieniu", przywłaszczyli należące do CBA "mienie ruchome w postaci pieniędzy w kwocie 9 mln 230 tys. 194 zł 9 gr", z czego uczynili sobie stałe źródło dochodu.
Prokurator oskarżył ich także o to, że we wskazanym okresie "podejmowali czynności mające na celu udaremnienie stwierdzenia przestępnego pochodzenia pieniędzy". Z ustaleń śledztwa wynika, że pieniądze, które Katarzyna G. wynosiła z kasy CBA, były następnie przelewane przez jej męża na rachunek przypisany do jego konta w STS. Mężczyzna posługiwał się tam pseudonimem Brasco81.
Małżeństwo zostało zatrzymane 30 grudnia 2019 roku.