Został on zatrzymany w Wielkanoc 2008 r. przez Centralne Biuro Śledcze. Prokuratura zarzuciła mu pomocnictwo w przywłaszczaniu oraz praniu brudnych pieniędzy znanemu lobbyście Markowi Dochnalowi. Sąd Okręgowy w Katowicach aresztował go; od tego czasu przebywa w areszcie. Gdy jesienią 2008 r. SA oddalił inne zażalenie obrony na areszt V., uznał wtedy, że zgromadzony materiał wskazuje na duże prawdopodobieństwo popełnienia zarzucanego mu czynu, a obawa matactwa z jego strony jest uzasadniona. SA wziął także pod uwagę zagrożenie wysoką karą w przypadku skazania. Już sąd w Katowicach zwracał uwagę, że mając obce obywatelstwo, V. mógłby ukrywać się za granicą. W całym postępowaniu jest ośmiu podejrzanych. Dochnalowi zarzucono popełnienie 10 przestępstw. Dotyczą one m.in. prania brudnych pieniędzy - na kwotę ok. 70 mln zł, przywłaszczenia mienia, oszustwa, posługiwania się fałszywymi dokumentami i poświadczania nieprawdy oraz udziału w obrocie narkotykami. Peter V. w latach 70. nazywał się Piotr Filipowski vel Filipczyński. Jako 17-letni chłopak brutalnie zamordował 75-letnią kobietę w celach rabunkowych. Skazano go na 25 lat więzienia. W 1979 r. miał przerwę w odbywaniu kary, a w 1983 r. w niewyjaśnionych okolicznościach dostał paszport i wyjechał do Szwajcarii. Według prasy, miał być zwerbowany przez służby specjalne PRL, które umożliwiły mu wyjazd. Podjął pracę w bankach szwajcarskich. W 1998 r. polski wymiar sprawiedliwości uruchomił procedurę ekstradycyjną. Peter V. został zatrzymany w Szwajcarii i przekazany Polsce w celu odbycia reszty kary. Trafił do aresztu; ułaskawił go prezydent Aleksander Kwaśniewski. W lipcu 1999 r. V. wrócił do Szwajcarii. W sprawie okoliczności jego ułaskawienia toczy się odrębne śledztwo. Nazwisko Petera V. pojawiło się też w innych materiałach, jakimi dysponuje katowicka prokuratura. Dochnal w złożonych w prokuraturze, a przytaczanych przez prasę zeznaniach miał mówić o kontach, jakie czołowi politycy lewicy mieli posiadać w szwajcarskich bankach. Na te rachunki miały wpływać pieniądze z łapówek. Peter V., który po wyjeździe do Szwajcarii rozpoczął pracę w tamtejszym banku Coutts, miał obsługiwać te konta. Prokuratura potwierdzała, że w ramach postępowania sprawdza, czy politycy mieli konta w Szwajcarii i Lichtensteinie.