Prezydent powiedział w programie "Fakty po Faktach" w TVN 24, że zmiany ułatwią władzom samorządowym odmowę zgody na manifestację, jeśli może ona zagrozić bezpieczeństwu publicznemu. Przewidują też wprowadzenie kar za zasłanianie twarzy i za posiadanie w trakcie demonstracji niebezpiecznych narzędzi i środków pirotechnicznych. Mówiąc o zamieszkach 11 listopada prezydent powiedział, że w całej Europie mamy do czynienia z nasileniem wystąpień ekstremistycznych. Dodał, że chuligani zagrozili w Warszawie potrzebie świętowania Dnia Niepodległości, którą odczuwa zdecydowana większość Polaków. Zdaniem prezydenta są ludzie, którzy traktują hasła narodowe i patriotyczne jako broń wymierzoną w przeciwników, są też zwykli chuligani, którzy szukają okazji do awantury. Podkreślił, że chuligaństwu trzeba wydać zdecydowaną walkę. Należy, nie naruszając konstytucji, wprowadzić większe wymagania wobec organizatorów manifestacji, zwiększyć ich odpowiedzialność za skutki demonstracji i bardziej skutecznie ścigać chuliganów. "Ta ekipa przeprowadzi zmiany bezboleśnie" Prezydent Bronisław Komorowski powiedział także w programie "Fakty po Faktach" w TVN 24, że odebrał z satysfakcją expose premiera Donalda Tuska. Zapowiada ono bowiem spokojne zmiany, których celem będzie przede wszystkim podtrzymanie wzrostu gospodarczego. Zadowolony jest z zapowiedzi zmian systemowych, zwłaszcza w systemie emerytalnym. Komorowski podkreślił, że zmiany zaplanowano w taki sposób, aby najsłabsi byli zabezpieczeni przed ich negatywnymi skutkami. Prezydent przyznał jednak, że byłoby lepiej, gdyby poprzednie rządy podjęły reformy w niektórych dziedzinach. Dodał, że sytuacja dojrzała do otwartej dyskusji, która przekona wszystkie grupy społeczne, że zmiany nie będą bolesne, ale przyniosą korzyści. - Cieszę się, że znalazła się ekipa, która chce przeprowadzić te zmiany w taki sposób, żeby nie było to bolesne - powiedział Bronisław Komorowski. Podkreślił, że nie trzeba z góry zakładać, że się nie uda, ale pracować na sukces. Komorowski zapowiedział, że Kancelaria Prezydenta będzie aktywnie uczestniczyć w debacie o reformach. Prezydent dodał, że w polityce normalne są różnice zdań i ucieranie się poglądów w ramach opozycji. Uważam, że rolą prezydenta, mediów i odpowiedzialnych polityków jest to, aby uspokajać debatę i nastawiać ją w kierunku merytorycznym - podkreślił Komorowski. Dodał, że będzie namawiał rząd, aby w razie potrzeby szukał wsparcia także u partii nie należących do koalicji. Mówiąc o składzie rządu, prezydent powiedział, że jest w nim wielu ministrów, którzy dobrze poradzili sobie w kryzysie. Jest też grupa nowych ludzi którzy, jak zakłada prezydent, będą wnosić dynamizm i ambicję wprowadzania reform. Mówiąc o nominacji Jarosława Gowina na ministra sprawiedliwości prezydent powiedział, że ludzie spoza branży potrafią często wprowadzać zdecydowane zmiany. Dodał, że jest szansa na odważną kontynuację zmian w wymiarze sprawiedliwości. Prezydent powiedział, że jego poniedziałkowa wizyta na Ukrainie będzie związana z budową czwartego cmentarza Polaków, pomordowanych w 1940 roku przez NKWD. W Bykowni pod Kijowem zostanie wmurowany kamień węgielny pod tę nekropolię. Prezydent wyraził nadzieję, że cmentarz zostanie szybko zbudowany. Mówiąc o sprawie uwięzienia Julii Tymoszenko prezydent podkreślił, że najważniejsze jest zbliżenie Ukrainy ze strukturami europejskimi. Dodał, że trudno jest metodami politycznymi wpływać na wyroki niezawisłych sądów.