Kontrole zapowiedział Główny Inspektor Ochrony Środowiska Andrzej Jagusiewicz. Wytyczne co do ich przeprowadzania były m.in. przedmiotem ustaleń podczas spotkania wszystkich wojewódzkich inspektorów ochrony środowiska i kierowników delegatur inspekcji z kraju, które odbyło się we wtorek i środę w Prószkowie pod Opolem. Główny Inspektor Ochrony Środowiska poinformował, że prawo do nakładania kar daje inspekcji tzw. ustawa śmieciowa. Cykl kontroli, które mają wykazać, jak realizowane są jej zapisy, rozpocznie się 1 lipca. Oprócz sprawdzania dokumentacji, inspektorzy będą też prowadzić wizje w terenie, które mają np. wykazywać, czy deklarowane instalacje istnieją i działają tak, jak na to wskazują dokumenty. Jagusiewicz zapowiedział, że do końca roku ma być skontrolowanych 10 proc. wszystkich gmin w Polsce - miejskich, wiejskich i miejsko-wiejskich. - Będziemy się podczas tych kontroli koncentrować właśnie na prawidłowym wyłonieniu, w myśl ustawy o zamówieniach publicznych, firm lub firmy, które będą się zajmować utylizacją odpadów - dodał. Zaznaczył, że gminy, które nie wyłoniły takich podmiotów będą karane z uwzględnieniem tego, czy samorządy starały się procedurę przeprowadzić do końca i respektować zapisy tzw. ustawy śmieciowej, czy raczej je pomijały. Wyjaśnił, że inspekcja wie z przekazów medialnych, iż są samorządy, które świadomie nie chcą przeprowadzać przetargów np. ze względu na funkcjonujące w gminach spółki. - Jest to sprzeczne z duchem ustawy, a Inspekcja Ochrony Środowiska działa w ramach prawa. Dlatego będziemy musieli karać takie samorządy najwyższą stawką kary w wysokości 50 tys. zł - zapowiedział Jagusiewicz. Jeśli natomiast firmy, która ma odbierać odpady, nie uda się wyłonić np. ze względu na składane przez oferentów odwołania, to będą nakładane kary z dolnego pułapu, czyli od 10 tys. zł. - Trzeba do takiego przypadku podejść z pewną dozą tolerancji - powiedział inspektor. Kary będą nakładać wojewódzcy inspektorzy ochrony środowiska, a karane mają być samorządy. - Kary będą więc płatne z budżetu danej gminy - dodał Jagusiewicz. Główny Inspektor Ochrony Środowiska przyznał, że kontrole będą prowadzone także w ślad za ukazującymi się w ostatnich miesiącach publikacjami prasowymi. Dodał, że jest prowadzona nawet swego rodzaju "czarna księga" nazwisk, nazw firm czy gmin, w których może dojść lub już dochodzi do jakichś nieprawidłowości w związku z realizowaniem zapisów ustawy śmieciowej, lub które zapowiadają kontestowanie jej zapisów. Podkreślił też, że przedmiotem kontroli inspektorów będą nie tylko samorządy, ale też np. firmy startujące w przetargach. Również one mogą się spodziewać kar w związku z ewentualnymi nieprawidłowościami, takimi jak np. zmowy cenowe. - Mamy bardzo poważny oręż w walce z nieuczciwymi graczami na rynku zagospodarowania naszych śmieci, bo jeżeli udowodnimy nieprawidłowości (...), to taką firmę możemy wyeliminować z rynku na trzy lata - wskazał Jagusiewicz. Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska w Opolu Krzysztof Gaworski dodał, że zgodnie z ustaleniami, jakie zapadły na konferencji w Prószkowie, w listopadzie ma być przedstawione rządowi i konwentowi marszałków pierwsze sprawozdanie z kontroli. Ma ono odpowiedzieć na pytania, jak realizowane są zapisy ustawy śmieciowej oraz na jakie problemy i trudności napotykają w tym zakresie samorządy czy firmy. Obowiązująca od pierwszego stycznia 2012 r. tzw. ustawa śmieciowa nakłada na gminy obowiązek całkowitego przejęcia odpowiedzialności za gospodarkę odpadami komunalnymi. Od 1 lipca gminy przejmą obowiązki związane z odbiorem, transportem, odzyskiem i unieszkodliwianiem wszystkich odpadów komunalnych. Samorządy będą także zobligowane do odbioru i zagospodarowania odpadów zielonych, odpadów niebezpiecznych i wielkogabarytowych, a także usuwania odpadów z nielegalnych wysypisk.