- Dzisiaj jesteśmy na początku faktycznej konsolidacji i strukturalizacji obszaru biznesowego pod nazwą Polska Grupa Zbrojeniowa i chcemy to zakończyć do końca trzeciego kwartału bieżącego roku - powiedział Karpiński, który wraz z szefem MON Tomaszem Siemoniakiem brał udział w konferencji nt. uzbrojenia polskiej armii zorganizowanej w Wojskowych Zakładach Mechanicznych w Siemianowicach. - Dzisiaj przed nami wyzwanie - jak zbudować efektywną strukturę i dobrze dopasować ją do potrzeb polskiej armii, żeby ten sukces armii przełożył się na sukces gospodarczy, a tym samym na sukces Polski - dodał. Siemoniak dodał, że konsolidacja przemysłu zbrojeniowego to długo oczekiwana i bardzo potrzebna decyzja. - Potrzebujemy silnego, skonsolidowanego partnera, który nie konkuruje sam ze sobą, który potrafi podejmować, organizować i przeprowadzać duże projekty - podkreślił. PGZ została zarejestrowana w grudniu 2013 r. Jak podkreślają przedstawiciele rządu, ma ona odpowiedzieć na zapotrzebowanie modernizacji polskiej armii, która w najbliższych latach pochłonie ponad 100 mld zł. Minister Karpiński podkreślał, że Grupa umożliwi lepszą współpracę tworzących ją podmiotów, lepszą kooperację z partnerami zagranicznymi i poprawi możliwości eksportu produkowanych w Polsce produktów. Wyraził przekonanie, że bez eksportu przemysł zbrojeniowy nie będzie mógł się rozwijać i efektywnie wykorzystywać środki na badania i rozwój oraz komercjalizować. Jego zdaniem to ostatni moment, kiedy można zintegrować aktywa Skarbu Państwa w tej dziedzinie gospodarki. O konsolidacji polskiego przemysłu obronnego napisał też w liście prezydent Bronisław Komorowski, który objął patronat nad siemianowicką konferencją. - Silnemu branżowo przedsiębiorcy znacznie łatwiej będzie operować na otwartym europejskim rynku obronnym i dostosowywać się do jego wymogów oraz skutecznie wdrażać nowoczesne technologie wojskowe dla projektów cywilnych - napisał prezydent. Minister Karpiński poinformował, że resort Skarbu Państwa stoi przed zadaniem skonsolidowania kilkudziesięciu podmiotów, w tym 11 wojskowych. Jak podał, spółki, które będą tworzyły grupę, zatrudniają 14 tys. osób, a razem ze spółkami zależnymi - ok. 50 tys. - To kwestia bardzo istotna z punktu widzenia ryku pracy, ale także z punktu widzenia transferu technologii do przemysłu. To przemysł, który na świecie najefektywniej transferuje technologie, i wszyscy dzisiaj wiemy, że technologie wojskowe, a w szczególności podwójnego zastosowania, są tym, co napędza rozwój gospodarczy - podkreślił Karpiński. Zgodnie z ogłoszoną we wrześniu ub.r. koncepcją konsolidacji wszystkie państwowe zakłady tej branży mają zostać włączone do Polskiej Grupy Zbrojeniowej. W dalszej kolejności mają do niej wejść także Centrum Techniki Morskiej, spółki nadzorowane przez Agencję Rozwoju Przemysłu i spółki skupione w Polskim Holdingu Obronnym (dawniej Grupy Bumar). Docelowo w skład PGZ, podlegającej ministrowi skarbu, ma wejść ok. 30 spółek. Konsolidacja ma pozwolić na lepsze wykorzystanie potencjału polskich zakładów zbrojeniowych, także na zdominowanym przez wielkie koncerny rynku zagranicznym. Poprzedni program konsolidacji przemysłu zbrojeniowego, trwający od roku 2007, zakładał skupienie wszystkich państwowych zakładów zbrojeniowych w Grupie Bumar. W ostatnich latach koncepcja, ze względu na trudności Bumaru, natrafiała na opór WPRP i Huty Stalowa Wola. PGZ z siedzibą w Radomiu została zarejestrowana na początku grudnia ubiegłego roku.