Jak podkreślał na konferencji prasowej, "strona społeczna uznaje, aby tak reformować górnictwo, by ono było ekonomicznie wydolne, by perspektywa miejsc pracy dla górników nie była perspektywą doraźną; półroczną, roczną, a perspektywą trwałą". "Znaleźliśmy wspólną drogę naprawy sektora górniczego" "Znaleźliśmy wspólną drogę naprawy sektora górniczego, ochrony miejsc pracy i działania w interesie publicznym, w interesie bezpieczeństwa energetycznego kraju" - mówił Karpiński. Jak przypomniał, w ciągu ostatnich 8 lat ceny węgla spały o ok. 50 proc., a w styczniu tego roku - o prawie 10 proc. "Mamy bardzo dynamiczną sytuację gospodarczą (...) i trudno nie reagować na takie zdarzenia, które implikowałby zagrożenia dla gospodarki, przede wszystkim dla ludzi pracujących. Sukces w moim przekonaniu (...) sprowadza się do tego, że znaleźliśmy wspólną drogę naprawy sektora górniczego, ochrony miejsc pracy i działania w interesie publicznym, w interesie stricte bezpieczeństwa energetycznego kraju" - zaznaczył. Podkreślił, że polska energia będzie oparta na polskim węglu w perspektywie najbliższych 30 lat. "Historyczne porozumienie" Strona rządowa i górnicze związki zawodowe podpisały w sobotę w Katowicach porozumienie w sprawie planu naprawczego dla Kompanii Węglowej. Na początku marca mają się odbyć rozmowy ws. programu dla całego Śląska. Zgodnie z porozumieniem nie dojdzie do przewidzianej w pierwotnej wersji rządowego planu likwidacji czterech kopalń KW, przeciwko czemu szczególnie protestowały związki i m.in. zainteresowane samorządy. Kopalnie te: Piekary, Brzeszcze, a także - po podziale wcześniejszych zakładów - Makoszowy i Centrum, mają zostać przekazane do Spółki Restrukturyzacji Kopalń (SRK). Perspektywą prowadzonej tam restrukturyzacji ma być np. pozyskanie dla ich części (tzw. zorganizowanych części kopalni) inwestorów lub tworzenie z nich spółek pracowniczych. Reszta zakładów trafi do tworzonej przez Węglokoks nowej spółki, tzw. Nowej Kompanii Węglowej.