Karpiniuk powiedział w TVN24, że nie chce żeby komisja śledcza ds. afery hazardowej była postrzegana jako "arena walki politycznej". Według Karpiniuka, taką "główną areną walki politycznej" stała się komisja śledcza ds. nacisków, której przewodniczył do czwartku (na funkcję szefa tej komisji ma wrócić Andrzej Czuma, który przestał nią kierować, kiedy został ministrem sprawiedliwości). - Uważam, że moja komisja - komisja ds. nacisków - jest postrzegana w opinii publicznej jako arena walki politycznej - powiedział poseł PO. Jak zaznaczył, w komisji śledczej ds. wyjaśnienia afery hazardowej mają zasiąść osoby, "które nie kojarzą się z czymś, co może wywołać jakieś wątpliwości o walkę polityczną". - Komisja ma być przede wszystkim komisją ludzi, którzy dają rękojmię rzetelnego i racjonalnego wyjaśnienia tej sprawy - podkreślił poseł PO. Według Karpiniuka, zamiast niego, w skład komisji może wejść poseł PO Sławomir Neumann.