Spotkanie z metropolitą krakowskim w sali przy polskim kościele w Wiecznym Mieście na 17 dni przed kanonizacją Jana Pawła II i Jana XXIII odbyło się w związku z ukazaniem się najpierw we Włoszech, a następnie w Polsce tomu jego wspomnień "U boku świętego". To zapis rozmów o papieżu Polaku zapisanych przez znanego watykanistę Gian Franco Svidercoschiego. W czasie wieczoru z udziałem przedstawicieli korpusu dyplomatycznego akredytowanego przy Stolicy Apostolskiej z wielu krajów oraz duchowieństwa kardynał Dziwisz powiedział: "Nie wiem, czy Jan Paweł II przygotowywał się w ten sposób do podróży do Rosji, ale przeczytał całe Pismo Święte po rosyjsku. Chciał pojechać do Rosji; nie jako turysta, lecz jako pielgrzym do tamtejszych sanktuariów i miejsc męczeństwa tamtejszego Kościoła". Przypomniał, że polskiego papieża zapraszali Michaił Gorbaczow i Borys Jelcyn. "Ale on czekał na zaproszenie ze strony Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego" - podkreślił kardynał Dziwisz. Wyraził opinię, że w spuściźnie Jana Pawła II jest jeszcze wiele do odkrycia. Były osobisty sekretarz papieża zauważył, że "mówił on mało, bo chciał słuchać innych". Papież "inspiruje ludzi i im pomaga, także teraz" - stwierdził arcybiskup krakowski. Opowiedział historię umierającego młodego mężczyzny z Wielkiej Brytanii, którego rodzice wysłali telegram do Jana Pawła II z prośbą o modlitwę za ich syna. Kiedy papież poszedł do kaplicy modlić się, mężczyzna, z którym wcześniej nie było już kontaktu, w tym samym czasie obudził się zdrowy. Następnie kardynał Stanisław Dziwisz zapewnił, że zna liczne przypadki bezdzietnych par, które doczekały się potomstwa po modlitwie do Jana Pawła II, a także wie o wielu uzdrowieniach chorych na raka. W trakcie debaty Svidercoschi wyraził przekonanie, że to Jan Paweł II przygotował grunt dla pontyfikatu Franciszka. Włoski watykanista za niewłaściwe uznał częste wychwalanie obecnego papieża i medialny zachwyt nad nim, bo jego zdaniem prowadzi to do przeciwstawiania go jego poprzednikom.