W mszy uczestniczyły liczne grupy pielgrzymów z Polski, przybyłych na rocznicowe uroczystości. Dziekan Kolegium Kardynalskiego, były watykański sekretarz stanu kardynał Angelo Sodano, który przewodniczył mszy, podkreślił witając wiernych z Polski, że to "szczególny dzień" dla nich. "Dzisiaj - dodał - dziękujemy za wielki dar, jakim był Jan Paweł II". Kardynał Dziwisz wyraził w kazaniu wdzięczność wszystkim, którzy przyczynili się do wyniesienia polskiego papieża na ołtarze. Wymienił Benedykta XVI, który beatyfikował go w 2011 roku, oraz papieża Franciszka, który ogłosił go przed rokiem świętym, a także Kongregację Spraw Kanonizacyjnych i jej prefekta kardynała Angelo Amato. Przypomniał, że przez prawie 27 lat Jan Paweł II nazywany był "Piotrem naszych czasów". W Krakowie - podkreślił - "dorastał do zadania i do służby, jaką 16 października 1978 roku powierzył mu Chrystus". "Doświadczenie Szymona Piotra stało się jego osobistym doświadczeniem. Jeden i drugi dotarli do Rzymu. Tu Szymon Piotr złożył najwyższe świadectwo, tu dosięgła też kula jego następcę" - wspomniał, nawiązując do zamachu na papieża z 13 maja 1981 roku na placu Świętego Piotra. Arcybiskup krakowski mówił, że Franciszek ogłaszając Jana Pawła II świętym w Niedzielę Miłosierdzia Bożego przed rokiem "dopełnił dzieła, którego początek dało wołanie Ludu Bożego"santo subito" (natychmiast święty)". - W tym wołaniu można dostrzec pragnienie, by święty papież nie pozostał tylko na kartach historii Kościoła, lecz by towarzyszył dzisiejszym uczniom ukrzyżowanego i zmartwychwstałego Pana na drogach wiary, nadziei, miłości w naszym niespokojnym świecie - dodał kardynał Dziwisz. Następnie oznajmił: "Świętość stanowi syntezę tego wszystkiego, kim był i czego dokonał Jan Paweł II". Przypomniał, że papież Polak poświęcił swój pontyfikat wprowadzaniu nauki Soboru Watykańskiego II w życie Kościoła. - Aby nie poprzestać na słowach i ukazać ludziom żywe i pociągające przykłady świętości, wyniósł do chwały ołtarzy liczny zastęp świętych i błogosławionych. I nie poprzestał na tym; sam prowadził święte życie kontemplacji i czynu - powiedział osobisty sekretarz polskiego papieża. Nazwał go "mistykiem służby". - Jezus Chrystus był jego największą miłością, a ta miłość przyjmowała kształt niezmordowanej służby Kościołowi i światu. Stawał się wszystkim dla wszystkich - mówił. Kardynał Dziwisz oświadczył, że z perspektywy 10 lat, jakie minęły od śmierci Jana Pawła II, coraz lepiej widać, co wniósł on w życie Kościoła i co wytrzymuje próbę czasu. Podkreślił, że można nazwać Jana Pawła II "papieżem Bożego miłosierdzia". Ten rys jego duchowości oraz inicjatyw duszpasterskich - zauważył - przypomniał niedawno papież Franciszek w bulli ogłaszającej nadzwyczajny Jubileusz Miłosierdzia. - Bez miłosierdzia nasz świat staje się jeszcze bardziej nieludzki, Stąd prorocze słowa i decyzja świętego Jana Pawła II, by sprawę Bożego i ludzkiego miłosierdzia postawić w centrum życia współczesnego Kościoła - stwierdził kardynał Dziwisz. Zauważył także, że "świętego papieża możemy też nazwać prorokiem spraw dotyczących małżeństwa i rodziny". Przypomniał, że od czasów krakowskich Karol Wojtyła bronił godności i wartości ludzkiego życia, zwłaszcza bezbronnego. Wtedy też - jak dodał kardynał Dziwisz - skupił swą uwagę na teologii ludzkiego ciała, a potem swoje duszpasterskie doświadczenie na tym polu przeniósł na grunt Kościoła powszechnego. Kardynał Dziwisz za prorocze uznał też podejście Jana Pawła II do świata ludzi młodych i jego inicjatywę organizowania Światowych Dni Młodzieży. "Jakże nie podziękować dziś w tej bazylice Ojcu Świętemu Franciszkowi za decyzję, byśmy z nim kolejny Światowy Dzień Młodzieży przeżywali za rok w Polsce, w Krakowie" - powiedział. Metropolita ogłosił: "Otwieramy na oścież drzwi ojczyzny Jana Pawła II, otwieramy drzwi krakowskiego miasta Karola Wojtyły, duchowej stolicy Bożego Miłosierdzia, otwieramy drzwi dla Piotra naszych czasów i dla młodych chrześcijan". "Mamy w niebie wielkiego orędownika naszych spraw osobistych, rodzinnych, społecznych" - mówił. - Jan Paweł II - wskazał kardynał Dziwisz - pozostał na inny jeszcze, głębszy sposób w życiu Kościoła, towarzyszy nam na drogach wiary, nadziei, miłości". - Nie żyjemy tylko wspomnieniami, są przed nami nowe wyzwania w wymiarze Kościoła powszechnego, a także w wymiarze narodu i Kościoła w Polsce. Nikt nas nie zastąpi w podejmowaniu odpowiedzialności za kształt życia osobistego i społecznego, w troszczeniu się o ubogich, w ustanawianiu mądrych praw, w dawaniu przejrzystego świadectwa Chrystusowi i jego Ewangelii - powiedział kardynał Dziwisz.