- Nadzieja ożywia także naszą pamięć o tych, którzy w obronie najwyższych wartości oddali swoje życie i o tych, którym życie w imię fałszywych, totalitarnych ideologii odebrano - powiedział kardynał. - Modlimy się za obrońców wolności i niepodległości naszej ojczyzny. Pamiętamy o ofiarach okrutnych wojen, o pomordowanych w obozach koncentracyjnych, o ofiarach Katynia i innych miejsc kaźni naszych rodaków. Nie możemy zapomnieć o tych znakomitych przedstawicielach naszego narodu, którzy zginęli w katastrofie smoleńskiej. Wszystkich ogarniamy modlitwą - mówił metropolita krakowski. Nawiązując w orędziu do Dnia Wszystkich Świętych i Dnia Zadusznego, kard. Dziwisz podkreślił, że są to dni, które skłaniają do głębokiej refleksji. - Są to dni doświadczania prawdy o granicach ludzkiego życia. Ile wielkich, wspaniałych, zdawałoby się niezniszczalnych osób spoczywa na cmentarzach? Ile planów i marzeń przerwała śmierć? Na co dzień zapominamy o tym, a warto o tym pamiętać, bo to bardzo uczy pokory. Pokory wobec tajemnicy życia i śmierci, wobec Boga, świata i drugiego człowieka - zaznaczył metropolita krakowski. Są to również dni - jak mówił kard. Dziwisz - doświadczenia prawdy o wartości rodziny. - Idziemy na cmentarz do najbliższych. Myślimy o nich, modlimy się o ich zbawienie, składamy wiązanki kwiatów, zapalmy znicze. Przy grobach bliskich spotykamy się również z tymi krewnymi, których nie widzimy na co dzień. I choć z rodziną kojarzy się nam przede wszystkim Wigilia, to jednak warto w tych dniach powrócić do tego daru, jakim jest rodzina i najbliżsi, żyjący i zmarli. Warto wrócić do najbliższych, bo jesteśmy nawzajem dla siebie darem. Czasami też zadaniem. Warto wrócić do rodziny, bo w nawale codziennych trosk można zapomnieć nawet o tych, których Bóg postawił tuż obok nas - mówił hierarcha krakowski. - Stajemy nad grobami z nadzieją, że tak jak Chrystus zmartwychwstał, tak i my zmartwychwstaniemy - powiedział. - Niezliczona rzesza świętych, których wspominamy 1 listopada, jest dla nas obrazem nowego, lepszego świata. Wspominamy papieża Polaka, Jana Pawła II, mając nadzieję nie tylko na błogosławione skutki jego kanonizacji, ale przede wszystkim na to, że spotkamy się z nim w niebie. Jego sposób odejścia do domu Ojca był i pozostanie świadectwem, że życie nie kończy się ze śmiercią - powiedział kard. Dziwisz. Na zakończenie orędzia, metropolita krakowski, zwracając się do tych którzy w ostatnim czasie pożegnali swoich najbliższych, prosił Boga, by "za wstawiennictwem świętych i błogosławionych odnowił rodzinne więzi i umocnił wiarę w życie wieczne".