Na czwartkowej konferencji prasowej posłowie KO Monika Wielichowska i Michał Szczerba mówili, że Karczewski, który jako senator, a potem wicemarszałek izby, pracował i faktycznie prowadził działalność gospodarczą, obchodził i prawdopodobnie złamał prawo. Ich zdaniem, Karczewski powinien zwrócić Kancelarii Senatu nienależnie pobrane uposażenie. Parlamentarzyści zapowiedzieli skierowanie pism do głównego inspektora pracy, ZUS i Krajowej Administracji Skarbowej w celu wyegzekwowania składek i podatków. Karczewski: Mam absolutnie czyste sumienie Karczewski powiedział w czwartek, że po wysłuchaniu konferencji posłów KO dokonał analizy prawnej i podjął decyzję o skierowaniu w piątek przeciwko nim pozwów do sądu, ponieważ - jak mówił - zostały podane nieprawdziwe informacje, które szkalują jego osobę. W piątek na konferencji prasowej w Senacie Karczewski poinformował, że w tej chwili opracowywane są pozwy sądowe, które jeszcze w piątek zostaną złożone. "Ja mam absolutnie czyste sumienie. (...) Wszystkie procedury prawne zostały podjęte, zespół prawników pracuje w tej chwili nad materiałami, które zostaną złożone do sądu" - zaznaczył. Odnosząc się do sprawy poruszonej przez posłów KO, Karczewski powiedział, że wszystko było transparentne. "O wszystkim informowałem, miałem odpowiednie oświadczenia Kancelarii Senatu przede wszystkim, bo to właśnie sami politycy KO dochodzą do wniosku, że to Senat powinien je wydać. Miałem te orzeczenia Kancelarii Senatu jednoznacznie mówiące o tym, że taka praca jest możliwa, więc pracowałem" - powiedział wicemarszałek Senatu. "Mam wielką satysfakcję, bo udało mi się uratować wielu osobom zdrowie i wielu osobom życie. Uważam, że te działania polityków KO są wyjątkowo nieczyste, niesprawiedliwe, nieuczciwe i nadają się na pozew, który będzie złożony" - podkreślił Karczewski. Grodzki: Senatorowie mają dwie opcje O sprawę wynagrodzenia senatorów w kontekście sprawy zarobków obecnego wicemarszałka Senatu Stanisława Karczewskiego (PiS) był też pytany w piątek na konferencji prasowej marszałek Senatu Tomasz Grodzki. Marszałek podkreślił, że jeśli chodzi o wynagrodzenie, senatorowie mają dwie opcje: albo pobierają uposażenie z Senatu, albo dodatkowo pracują i pobierają z tego tytułu wynagrodzenie. "Ja osobiście tak robiłem, byłem tzw. senatorem niezawodowym. Jeśli ktoś tę sprawę zinterpretował inaczej i złamał prawo, to musi to być wyjaśnione" - zaznaczył.