Marszałek Senatu przebywa od czwartku z wizytą w Niemczech; odwiedził Drezno i Berlin, spotkał się z szefem Bundesratu Stanislawem Tillichem, który sprawuje również urząd premiera Saksonii, kraju związkowego graniczącego z Polską, oraz z ministrami Saksonii: ds. wewnętrznych - Markusem Ulbigiem i ds. środowiska i rolnictwa - Thomasem Schmidtem, a także z przewodniczącym parlamentu Saksonii Matthiasem Roesslerem. W piątek spotka się z szefem niemieckiego MSZ Frankiem-Walterem Steinmeierem. "Wewnętrzne problemy Polski" Tematem czwartkowych rozmów, jak relacjonował w rozmowie z PAP Karczewski, była przede wszystkim polityka wobec przyjmowania przez kraje UE imigrantów, stosunki polsko-niemieckie i współpraca na poziomie samorządów. Wieczorem Karczewski spotkał się w Berlinie z przedstawicielami niemieckiej Polonii. Był tam pytany m.in. o to, czy jego zdaniem Polska jest celem ataku międzynarodowego związanego z sytuacją wokół TK. Przywołano w tym kontekście m.in. niedawno przyjętą przez Parlament Europejski rezolucję dotyczącą sytuacji wokół polskiego Trybunału oraz artykuły na ten temat w niemieckich mediach. Karczewski powiedział, że ten temat pojawił się także w czwartkowych rozmowach z niemieckimi politykami. "To wewnętrzne problemy polityczne Polski, które chcemy sami rozwiązać. Tutaj ta nadgorliwość opozycji, która jeździ po świecie i skarży się na Polskę, jest żenująca. Mnie jest wstyd za tych, którzy jeżdżą po świecie i skarżą, zamiast usiąść w kraju do rozmów" - mówił. "My chcemy, by TK swobodnie pracował, wypełniał swoją rolę, i musimy to naprawić. Jednak jeśli przewodniczący TK staje się teraz politykiem, to trudno. Niech pan prezes TK wypełnia swoje obowiązki, jakie nakładają na niego przepisy; nie może TK stawać ponad prawem" - mówił. Władze "chcą prowadzić dialog" Przekonywał, że polskie władze chcą prowadzić dialog z opozycją i "mają wiele propozycji" rozwiązania sporu. Według niego spór wokół TK został wywołany przez PO, a "PiS musi tę sytuację posprzątać". Pytany o kwestię wsparcia dla Polonii, m.in. w zakresie pomocy prawnej i szkół, marszałek powiedział, że organizacje polonijne są i będą wspierane przez Senat; jednak - jak zaznaczył - Polska nie może wyręczać w niektórych sprawach innych krajów. W czasie spotkania poruszono też kwestię uregulowania statusu Polonii niemieckiej, który - zdaniem uczestników spotkania - nie wyjaśnia całkowicie kwestii realizacji zobowiązań Niemiec wobec tej mniejszości. Przedstawiciele Polonii niemieckiej skarżyli się, że np. w sprawie oświaty polskiej są odsyłani raz do władz krajowych, a raz do landów. Przekonywali, że niezbędna jest debata nad realizacją polsko-niemieckiego Traktatu o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy, obowiązującego od 25 lat. Ponadto marszałek Senatu przypomniał, że od 2016 r. Senat dysponuje środkami na pieczę nad Polonią. Poinformował, że wyciągnął pierwsze wnioski z konsultacji, które Senat prowadzi z organizacjami polonijnymi od marca. Według niego z nadesłanych odpowiedzi wynika, że "najbardziej palącym" problemem jest nauka języka polskiego w innych krajach. Ponadto - ocenił - ważną kwestią jest "ochrona dobrego wizerunku Polski w świecie". Marszałek zapowiedział też, że niedługo skończą się prace nad ustawą zapewniającą Senatowi koordynację działań dotyczących wspierania Polonii.