Karczewski pytany w Polsat News o czwartkowe spotkanie senackiego klubu PiS z prezesem partii Jarosławem Kaczyńskim powiedział: "Rozmawialiśmy o różnych problemach". "Ustaliliśmy nasze stanowisko, ustaliliśmy również to, w jaki sposób będziemy rozwiązywać inne problemy. Będziemy jutro głosowali wiele spraw w Senacie, ale nie rozmawialiśmy tylko i wyłącznie o sprawach Senatu i o tym, jak będziemy głosować" - podkreślił marszałek. Pytany o wynik głosowania powiedział: "Nie przewiduję, zobaczymy, to jest podwójnie nie do przewidzenia, ponieważ każdy z nas będzie podejmował decyzję" - dodał. Nie ujawnił, czy w czwartek w zagłosuje za zgodą na areszt Koguta. "Jak głosuję, to we własnym sumieniu już rozstrzygnąłem, podjąłem decyzje i jutro zagłosuję tak jak podjąłem" - zapowiedział. Zaznaczył, że nie zna przebiegu tajnego posiedzenia komisji regulaminowej, która we wtorek zarekomendowała odrzucenie wniosku o zgodę na zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie senatora Koguta. Karczewski przypomniał, że Kogut, decyzją prezesa PiS został zawieszony w prawach członka partii, sam zrzekł się immunitetu. "Do wszystkich spraw podchodzimy niezwykle poważnie. Mówimy zawsze, że każdy powinien być równy wobec prawa, każdy powinien jednakowo podlegać wszystkim prawnym aspektom, to obowiązuje, obowiązywało i będzie obowiązywać" - powiedział Karczewski w Polsat News. Podobnie przed posiedzeniem senackiego klubu PiS wypowiadał się Kaczyński. "Myśmy zawsze mówili, że nie ma żadnych przywilejów i to jest wszystko" - powiedział w czwartek prezes PiS. Prokuratura chce postawić Kogutowi kilka zarzutów dotyczących łapownictwa. W grudniu ub.r. CBA zatrzymało pięć osób podejrzewanych o korupcję, wśród nich syna senatora Koguta - Grzegorza, który jest wiceprezesem małopolskiej Fundacji Pomocy Osobom Niepełnosprawnym; prezesem tej fundacji jest senator Kogut. Według prokuratury Kogut miał wywrzeć wpływ na wydanie decyzji o umorzeniu postępowania administracyjnego ws. wpisania do rejestru zabytków budynku dawnego hotelu Cracovia i kina Kijów w Krakowie. W zamian za to - napisano w komunikacie PK - "senator miał przyjąć obietnicę udzielenia mu korzyści majątkowej znacznej wartości w kwocie 1 miliona złotych", przy czym połowa tych pieniędzy "została przyjęta w formie darowizny wpłaconej na rzecz Fundacji", której senator jest prezesem. Prokuratura chce też postawić Kogutowi zarzut przyjęcia korzyści majątkowej o wartości co najmniej 170 tysięcy złotych "w zamian za wywarcie wpływu na prezesa zarządu i członków zarządu PKP S.A. w zakresie podjęcia decyzji dotyczącej jednej z umów zawartych pomiędzy PKP a innym podmiotem gospodarczym", na mocy której krakowska firma miała otrzymać 4,4 mln zł, jako udział w kosztach inwestycji rozbudowy dworca autobusowego w Krakowie. Trzeci zarzut dotyczy "pośrednictwa przy załatwianiu sprawy penitencjarnej skazanego za kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą". Kogut miał "pośredniczyć w zamianie sposobu odbywania kary przez skazanego na lżejszy system półotwarty w zamian za korzyść majątkową o wartości co najmniej 24 tysięcy złotych w postaci wyposażenia oświetlenia obiektów sportowych należących do Fundacji Pomocy Osobom Niepełnosprawnym". Kogut, zrzekając się immunitetu mówił, że czuje się niewinny. Oświadczył, że rezygnuje z immunitetu, "żeby wszystkie sprawy zostały wyjaśnione do końca".