Podkreślał, że wymiar sprawiedliwość powinien zostać zreformowany, m.in. z powodu opieszałości sądów. Powiedział, że zmian oczekuje społeczeństwo, a także część sędziów. - Nie idziemy na żadną wojnę (z sędziami), chcemy po prostu wprowadzać reformy - zapewniał Karczewski. - To samo dotyczy wszystkich innych reform - one nie są robione przeciw komuś, ale są robione przede wszystkim dla obywateli - dodał. Odnosząc się do zarzutów, że projektowane zmiany doprowadzą do likwidacji niezależności sądów, Karczewski odpowiedział: "Sądy były niezależne, są niezależne i będą niezależne". Wskazał, że ma pewne zastrzeżenia do niektórych wyroków sądowych, np. w przypadku skrajnie odmiennych ocen sądów pierwszej i drugiej instancji. Karczewski nie chciał komentować szczegółów zapowiadanej reformy. - Będę komentował już, gdy będę znał dokładnie kształt proponowanych zmian - powiedział.