Do karambolu z udziałem samochodu ciężarowego i sześciu aut osobowych doszło w niedzielę o godz. 13:20 na autostradzie A6, 500 metrów do zjazdu na Wielgowo w kierunku Świnoujścia między węzłami Kijewo i Dąbie. Sześć ofiar śmiertelnych "W zdarzeniu brało udział siedem pojazdów - samochód ciężarowy i sześć samochodów osobowych" - powiedziała Mirosława Rudzińska z zachodniopomorskiej policji. "Bilans ofiar jest taki, że na miejscu śmierć poniosło sześć osób. Początkowo kilkanaście zostało przetransportowanych do szpitala, w tej chwili w szpitalu pozostają cztery osoby" - dodała. "Nadal ustalamy tożsamość osób, które zginęły, jak również osób które zostały przewiezione do szpitali" - kontynuowała. Kilka hipotez Rudzińska powiedziała także, że policjanci pracują nad wyjaśnieniem przyczyn wypadku, zastrzegła jednocześnie, że jest jeszcze za wcześnie na podawanie szczegółów. "Policjanci z prokuratorem intensywnie pracują nad tym, żeby ustalić, co się wydarzyło. W tej chwili są robione pomiary, przeprowadzane są oględziny i to będzie materiał, który później podpowie nam, co mogło być przyczyną tego wypadku" - dodała. "Pod uwagę branych jest kilka hipotez" - zastrzegła. "Jedną z nich będzie, czy do wypadku nie przyczyniła się nadmierna prędkość, bo mamy takie informacje" - dodała. Policja o szczegółach wypadku "Wstępnie wiemy, że samochód ciężarowy uderzył w pojazd, który był przed nim i ta siła uderzenia powodowała, że te pojazdy kolejno uderzały w pojazdy poprzedzające, stąd później nastąpiło zapalenie się pojazdu, który był tuż przy samochodzie ciężarowym i ten pożar rozprzestrzenił się na inne pojazdy" - wyjaśniła na antenie TVN24 komisarz Rudzińska. Kierowca TIR-a zatrzymany Postępowanie w związku z wypadkiem, w którym w niedzielę na drodze A6 zginęło sześć osób, prowadzi Prokuratura Rejonowa Szczecin-Prawobrzeże. "Postępowanie jest prowadzone w związku z podejrzeniem sprowadzenia katastrofy w ruchu drogowym, która skutkowała śmiercią osób. Tak to zdarzenie na tym etapie zostało zakwalifikowane. To jest przestępstwo zagrożone karą od dwóch do 12 lat pozbawienia wolności" - powiedziała rzecznik Prokuratury Okręgowej w Szczecinie Joanna Biranowska-Sochalska. Poinformowała, że do dyspozycji policji i prokuratury została zatrzymana jedna osoba - kierowca TIR-a. "Na ten moment nikomu nie postawiono zarzutów. Postępowanie prowadzone jest w sprawie" - zaznaczyła Biranowska-Sochalska. Zatrzymany, który po wypadku z podejrzeniem podtrucia dymem został przetransportowany do szpitala Szczecin Zdroje, nie został jeszcze przesłuchany. "W przypadku zwolnienia go ze szpitala, braku konieczności hospitalizacji on zostanie przekazany policji. Do momentu wykonania z nim czynności procesowych się to nie zmieni. O tym, kiedy to się stanie decydować będzie prokurator prowadzący postępowanie" - dodała rzecznik prokuratury. Wśród ofiar obywatel Niemiec? Z informacji policji wynika, że wśród ofiar śmiertelnych wypadku jest jedna z samochodu na niemieckich numerach rejestracyjnych. W wypadku brały udział dwa samochody zarejestrowane za naszą zachodnią granicą. Policjanci będą także rozmawiali z uczestnikami wypadku, ich relacje będą bardzo istotne dla prowadzonej sprawy. Na miejscu wypadku trwają czynności pod nadzorem prokuratora z udziałem biegłych różnych specjalności - z zakresu ruchu drogowego i z zakresu pożarnictwa. Droga zablokowana Część autostrady w stronę Świnoujścia, na której doszło do karambolu, jest wciąż nieprzejezdna. Aby ominąć to miejsce, kierowcy jadący z południa Polski powinni zjechać z węzła Kijewo w kierunku Wielgowa, a później w stronę węzła Dąbie. Z kolei jadący od strony Szczecina z Mostu Pionierów muszą kierować się w stronę ulicy Tczewskiej i węzła Dąbie. Jezdnia między węzłem Kijewo, a węzłem Dąbie jest zablokowana. Jak poinformowała policja, droga do Świnoujścia może być zablokowana do późnych godzin nocnych. Zobacz zdjęcia z miejsca wypadku