Kara za "polskie obozy śmierci"?
Polska chce, by mówienie o "polskich obozach zagłady" było w Unii Europejskiej karalne na równi z negowaniem Holokaustu - dowiedziała się "Rzeczpospolita".
Jednak zdaniem Komisji Europejskiej wprowadzenie do przygotowywanego obecnie unijnego prawa, które ma zakazać negowania Holokaustu, także zakazu wypaczania prawdy, jak np. mówienia o "polskich obozach zagłady", jest mało prawdopodobne.
- Biorąc pod uwagę, że dotychczasowe dyskusje na temat wprowadzenia ogólnounijnego zakazu negowania Holokaustu są i tak bardzo trudne, wydaje mi się, że ostatecznie tekst będzie bardzo ogólny - powiedział rzecznik komisarza ds. wewnętrznych i sprawiedliwości Franco Frattiniego, Friso Roscam Abbing. Każdy kraj członkowski mógłby natomiast stosować bardziej restrykcyjne przepisy u siebie - np. wprowadzić zakaz noszenia symboli nazistowskich, albo zakaz wypaczania prawdy o Holokauście.
Dotychczas tylko w 9 z 27 krajów (Austrii, Niemczech, Polsce, Francji, Czechach, Litwie, Rumunii, Słowacji i Litwie) istnieje zakaz negowania Holokaustu. W innych - np. w Wielkiej Brytanii czy Szwecji - ogromnie chroni się natomiast wolności słowa. Londyn blokował dotychczas wszelkie próby nawet najbardziej ogólnego zakazu negowania Holokaustu. Tymczasem wprowadzenie takiego ogólnoeuropejskiego zakazu, o co od dłuższego czasu zabiega KE i obecnie niemieckie przewodnictwo w UE, wymaga jednomyślności wszystkich 27 państwa.
Zakaz miałby się znaleźć w tzw. decyzji ramowej. Dyskusje na ten temat zapowiedziano w gronie państw członkowskich na posiedzenie Rady UE w kwietniu.
Jak podała czwartkowa "Rzeczpospolita", Polska chce, by mówienie o "polskich obozach zagłady" było w Unii Europejskiej karalne na równi z negowaniem Holokaustu. - Polska zaproponowała, aby nie tylko zaprzeczanie Holokaustowi, ale też wypaczanie prawdy o nim było karane - powiedział dziennikowi dyplomata z Brukseli. Dziennik przypomina, że mianem "polskie obozy śmierci" niektóre zagraniczne media określają nazistowskie obozy koncentracyjne ulokowane na terytorium naszego kraju.
- Na razie nie widzieliśmy polskiej propozycji - zastrzegł rzecznik Frattiniego.
- Oczywiście nie można wykluczyć, że Polsce uda się przekonać pozostałe 26 państw do zakazu wypaczania prawdy. Ale biorąc pod uwagę obecną atmosferę w gronie państw członkowskich, wydaje mi się, że ostatecznie tekst będzie bardzo ogólny (o zakazie negowania Holokaustu) i pozostawi dużą swobodę interpretacyjną dotyczącą sankcji samym krajom członkowskim - powtórzył Roscam Abbing.
INTERIA.PL/PAP