Prokurator IPN nie wykazał winy oskarżonego Stanisława Kani w sprawie stanu wojennego - uznał sąd. - Mimo negatywnych ocen stanu wojennego, to jednak nie można przenosić stwierdzenia o nielegalności tego stanu na uznanie, iż odpowiedzialność karna jest związana z samym pełnieniem określonej funkcji. Odpowiedzialność ta opiera się bowiem na zasadzie indywidualizacji - mówił, uzasadniając orzeczenie, sędzia Zbigniew Kapiński. SA wskazał w uzasadnieniu swego orzeczenia, że prokurator IPN w swej apelacji nie wykazał konkretnych uchybień, jakich w sprawie Kani miała dopuścić się I instancja. Sędzia dodał, że dokumenty, akceptowane przez Kanię, dopuszczały wprowadzenie stanu wojennego. Zaznaczył jednak, że nie znaczy to jeszcze, że dokumenty te oznaczały wprowadzenie stanu wojennego w konkretnym momencie w sposób nielegalny. Pion śledczy IPN rozważy kasację do Sądu Najwyższego od prawomocnego wyroku uniewinniajacęgo Stanisława Kanię, b. I sekretarza KC PZPR od zarzutu w sprawie wprowadzenia w 1981 r. stanu wojennego. Zapowiedział to dziennikarzom prok. IPN Bogusław Czerwiński po oddaleniu w poniedziałek przez Sąd Apelacyjny w Warszawie apelacji IPN w sprawie Kani. IPN chciał uchylenia ubiegłorocznego wyroku I instancji wobec 86-letniego Kani i jego ponownego procesu. Obrona i on sam chcieli utrzymania uniewinnienia. Sam Kania powiedział po wyroku SA, że czuje ogromną ulgę. Ocenił, że bezpodstawne było oskarżenie go przez IPN o udział w związku przestępczym o charakterze zbrojnym, który przygotowywał nielegalne wprowadzenie stanu wojennego. 12 stycznia 2012 r. Sąd Okręgowy w Warszawie uznał, że stan wojenny nielegalnie wprowadziła tajna grupa przestępcza o charakterze zbrojnym pod wodzą gen. Wojciecha Jaruzelskiego - w celu likwidacji NSZZ "Solidarność", zachowania ówczesnego ustroju komunistycznego oraz osobistych pozycji we władzach PRL. Uwzględniając wniosek IPN, SO wymierzył karę dwóch lat więzienia w zawieszeniu b. szefowi MSW Czesławowi Kiszczakowi za udział w tej grupie przestępczej. Od takiego zarzutu uniewinniono zaś 86-letniego Kanię. Prokurator IPN żądał dla Kani takiej kary jak dla Kiszczaka - dwóch lat więzienia w zawieszeniu. Pion śledczy IPN wnosił w SA o uchylenie uniewinnienia i o ponowny proces Kani. Obrona chciała utrzymania wyroku. W zeszły poniedziałek SA zgodził się z wnioskiem obrońcy nieobecnego Kiszczaka, aby z powodu jego złego zdrowia zawiesić wobec niego postępowanie apelacyjne (IPN był przeciw). W kwietniu 2007 r. pion śledczy IPN z Katowic oskarżył dziewięć osób - członków władz przygotowujących stan wojenny oraz Rady Państwa PRL, która formalnie w nocy z 12 na 13 grudnia 1981 r. wprowadziła stan wojenny i wydała odpowiednie dekrety. Sprawę 89-letniego Jaruzelskiego sąd zawiesił jeszcze latem 2011 r. z powodu jego złego stanu zdrowia. Jeśli jego stan się nie polepszy, nigdy nie stanie już przed sądem za kierowanie tą grupą przestępczą (za co grozi kara do 10 lat więzienia) i podżeganie członków Rady Państwa do przekroczenia ich uprawnień. FORUM: Co sądzisz o tym wyroku?