W piątkowej konferencji prasowej w Sejmie wziął udział poseł Przemysława Wipler a także także kandydatki partii KORWiN w nadchodzących wyborach parlamentarnych. Uczestnicy konferencji "Kobiety przeciw szariatowi" wystąpili na tle obrazów skrzywdzonych kobiet z państw muzułmańskich. Wipler powiedział, że jego ugrupowanie jest zdumione, że to właśnie kobiety - kanclerz Niemiec Angela Merkel i premier Ewa Kopacz "bardzo szeroko otwierają drzwi, teraz setkom tysięcy, niedługo milionom, nielegalnych imigrantów do Europy i do Polski; ludziom, którzy nie szanują naszej kultury i naszych wartości". Szefowa fundacji Estera Miriam Shaded, która startuje do Sejmu z trzeciego miejsca na warszawskiej liście partii KORWiN oceniła, że decyzje podejmowane przez polityków ws. imigrantów nie uwzględniają podstawowych wartości europejskich, takich jak ochrona praw kobiet. Przekonywała, że islamscy imigranci są zagrożeniem dla Europy, w szczególności właśnie dla kobiet. "Trzeba jasno mówić, czym jest islam; że jest stricte połączony z szariatem" - powiedziała Shaded. Według niej, 90 proc. imigrantów, którzy przybywają do Europy nie jest zweryfikowana. Shaded dodała, że ma "gigantyczny żal" do wszystkich kobiet, które nie mówią jasno, jak prawa kobiet w Europie Zachodniej są łamane przez islamskich imigrantów. Kandydatki mówiły, że Europejki w ich własnych krajach doświadczają przemocy. A ten temat jest bagatelizowany. Podczas konferencji kandydatki zaapelowały do rządu o zmianę polityki rządu względem imigrantów. "Sprzeciwiamy się przyjmowaniu na terytorium naszego kraju islamskich imigrantów" - głosi jeden z przedstawionych postulatów. Kolejny to "wprowadzenie konstytucyjnego zakazu propagowania totalitarnych metod i praktyk działania islamu"; ugrupowanie chce także m.in. informacji o statystykach przestępstw popełnianych przez muzułmanów, w tym przestępstw o charakterze seksualnym, na terenie państw UE oraz wzmożonej kontroli granic Polski. Partia KORWiN przekonuje, że przemoc wobec kobiet ze strony muzułmanów jest tematem, który spotyka się ze "zmową milczenia i bezczynnością instytucji".