Lena Kolarska-Bobińska powiedziała dziennikarzom, że poczeka na rozstrzygnięcie sądu. - Myślę, że w sądzie będzie tyle różnych wypowiedzi, które pokażą, że nie skłamałam - dodała liderka lubelskiej listy PO. Kopeć kandyduje do PE z drugiego miejsca na liście UPR. Po złożeniu pozwu mówiła dziennikarzom na konferencji prasowej, że sprzeciwia się "próbie zaszufladkowania i przylepienia jakiejś łaty UPR". Pozew dotyczy zdania Kolarskiej-Bobińskiej: "UPR protestuje i wypowiada się bardzo głośno przeciwko udziałowi kobiet w życiu publicznym i polityce". Kandydatka PO wypowiedziała je w ubiegłym tygodniu podczas rozmowy z członkami UPR pikietującymi przed biurem posła Janusza Palikota. Pikieta poprzedziła wtedy konferencję prasową z udziałem Kolarskiej-Bobińskiej. Zdaniem Kopeć fakt, że jest kobietą i kandyduje do PE, przeczy słowom Kolarskiej-Bobińskiej. -Nigdy nikt z UPR nie protestował i nie wypowiedział się przeciwko udziałowi mojemu i innych kobiet życiu publicznym i polityce - napisała w uzasadnieniu pozwu. Domaga się od kandydatki PO publikacji sprostowania w mediach ogólnopolskich. Sąd Okręgowy w Lublinie poinformował, że sprawa będzie rozpatrywana w czwartek o godz. 12.30.