Przypomnijmy, że szef klubu PiS Ryszard Terlecki ujawnił dziś nazwiska kandydatów partii Jarosława Kaczyńskiego na sędziów Trybunału Konstytucyjnego. To Stanisław Piotrowicz, Krystyna Pawłowicz i Elżbieta Chojna-Duch. Pawłowicz zareagowała na nominację wpisem na Twitterze, w którym poinformowała o zawieszeniu konta w portalu społecznościowym. "W związku z wystawieniem przez PIS mojej kandydatury na sędziego Trybunału Konstytucyjnego zawieszam swą aktywność na TT" - czytamy (pisownia oryginalna). "Wszystkim, którzy tu ze mną wymieniali poglądy dziękuję. Wiele się tu nauczyłam. Naszą Ojczyzną jest Polska" - zakończyła wpis. "Przyjmę powołanie" "Jeśli zostanę wybrana, przyjmę powołanie na sędziego Trybunału Konstytucyjnego" - powiedziała PAP Krystyna Pawłowicz, odnosząc się do informacji o zgłoszeniu jej kandydatury do TK. Pawłowicz podkreśliła, że ma odpowiednie przygotowanie prawnicze i wieloletnią praktykę wykładowcy akademickiego. Jak zaznaczyła, jest merytorycznie przygotowana do sprawowania funkcji sędziego TK. "Jeśli zostanę wybrana, to przyjmę powołanie. Uważam, że osoba 67-letnia, jak ja, ma już doświadczenie życiowe i przygotowanie zawodowe" - zaznaczyła. Pawłowicz pytana, co będzie chciała wnieść do TK, odparła, że "trzeba przybliżyć Trybunał obywatelom". Podkreśliła, że chciałaby wnieść do TK większą zrozumiałość dla obywateli. "Sędziowie TK powinni pisać jasnym językiem zrozumiałym dla ludzi, dla przeciętnego Polaka" - zaznaczyła. "To, co mi się wcześniej nie podobało, to nieprawdopodobnie długie uzasadnienia, pisane bardzo skomplikowanym językiem. Obywatele nie wiedzieli co i jak, nie rozumieli tego Trybunału" - wskazała.