Grzegrzółka powiedział, że w Sali Kolumnowej zapewniona zostanie transmisja i rejestracja ewentualnych obrad, elektroniczne urządzenia do głosowania, a także miejsce dla każdego z 460 posłów. - Polityczne różnice są parlamentarną codziennością, ale nie mogą prowadzić do niezgodnych z prawem form protestu, takich jak blokowanie sali posiedzeń przez część posłów opozycji. W tej kwestii marszałek Sejmu liczy na zrozumienie i odpowiedzialność posłów - podkreślił szef Biura Prasowego Kancelarii Sejmu. Jak poinformował, zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, galeria sejmowa będzie dostępna dla przedstawicieli mediów i zostanie otwarta na 45 minut przed rozpoczęciem posiedzenia. Początek posiedzenia Sejmu jest zaplanowany w środę na godz. 12. Jak zapowiedział marszałek Sejmu Marek Kuchciński, o tej właśnie godzinie w sali plenarnej otworzy 34. posiedzenie Izby. Według posłów PO, grudniowe 33. posiedzenie Sejmu nie zakończyło się, trwa przerwa w nim i marszałek Sejmu w środę powinien je wznowić, a następnie przystąpić do dalszych głosowań nad budżetem na 2017 r., bo te, które odbyły się 16 grudnia w sali Kolumnowej były nielegalne. Ostateczne decyzje w sprawie działań PO na środowym posiedzeniu Sejmu mają zapaść w środę przed południem na posiedzeniach zarządu partii i później klubu parlamentarnego PO. Od 16 grudnia na sali plenarnej trwa protest posłów PO i Nowoczesnej. Politycy Platformy nieoficjalnie zapowiadają, że nie dopuszczą do rozpoczęcia środowego posiedzenia Sejmu - są gotowi blokować nie tylko mównicę na sali plenarnej, ale również Salę Kolumnową, która jest przez PiS brana pod uwagę jako alternatywne miejsce organizacji obrad Sejmu. W Sali Kolumnowej 16 grudnia odbyły się głosowania m.in. nad ustawą budżetową na 2017 rok.(